Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kwiatkowski: PO ma obsesję na punkcie abonamentu

0
Podziel się:
Kwiatkowski: PO ma obsesję na punkcie abonamentu

Money.pl: Brał pan udział w opracowywaniu ostatniego projektu ustawy medialnej. Jest pan z niego zadowolony?

Robert Kwiatkowski, były prezes TVP: _ Koń jaki jest każdy widzi.. _. Nie jestem bardzo szczęśliwy z kształtu tej ustawy, ale to jest najlepsze co udało się z PO wytargować. Platforma ma obsesję na jednym punkcie - likwidacji abonamentu. I nie chodzi o to zastanawianie się czy on jest czy nie, bo nie ma co się kłócić z rzeczywistością. Ale chodzi o zapewnienie niezależnego od władzy wykonawczej finansowania. Lewica, której doradzam, proponowała żeby to był odpis od podatku od dochodów osobistych. PO uznała że nie, bo to będzie inny rodzaj abonamentu. Nie sądzę, żeby to tak można było nazywać, ale to cena kompromisu jaką zapłaciła lewica.

Jak ocenia pan proponowaną w ustawie strukturę mediów?

Jest ona skomplikowana. Myśmy proponowali prostsze rozwiązanie, tzn. żeby to były spółki albo w ramach holdingu Polska Telewizja Regionalna albo Polska Radiofonia Regionalna. Ewentualnie wchodzące w skład holdingu radia i telewizji. Chcieliśmy z wydzielonych regionów utworzyć jeden organizm. Żeby działał razem siłą kapitałowych i właścicielskich zależności, a nie tylko wolą wysokich układających się stron, bo z tym może być różnie. Wymyślono, że spółki będą oddzielne, niezależne od siebie.

Co w takim razie wartościowego jest w nowym projekcie?

Na pewno licencja programowa, która jest nowoczesnym, skutecznym sposobem rozliczania mediów publicznych z pieniędzy, które otrzymują. Uważam, jako były prezes telewizji publicznej, że to jest bardzo zdrowe rozwiązanie. Będziemy wiedzieli ile wydajemy i na co. Audycje zakwalifikowane jako misyjne będą otrzymywały dofinansowanie. Część będzie komercyjna. Będziemy wiedzieli w co gramy. Bo albo robimy program komercyjny, gdzie kryterium oceny jest np. stopa zwrotu, oglądalność itp. Albo coś co jest misyjne i wtedy kryterium oceny jest wartość artystyczna, edukacyjna czy informacyjna. I wiemy, że nie musi to zarabiać na siebie, bo państwo pomoże. Licencja jest dobrą metoda do jasnego stawiania zadań i rozliczania z tych zadań. Jak ktoś sobie radzi - ma zostać. Jak nie - ma odejść. To jest proste i oczywiste.

Co jeszcze jest plusem tego projektu?

Zmiana tych, którzy dziś rządzą mediami. Mamy czas kryzysu. Stawiam tezę, że ekipy które odpowiadają za media publiczne są niezdolne do stawiania czoła kryzysowi. Nie odmawiam im dobrych chęci, ale nie mają pojęcia o tym jak się prowadzi firmę. Widać to chociażby po wynikach reklamowych, które pokazują jak oni sobie radzą, a raczej jak sobie nie radzą. Jeśli państwo ma taką maszynę jak TVP, to ona powinna być sprawna w porównywalnym stopniu jak telewizje prywatne, czyli TVN czy Polsat. Tymczasem to jest różnica nie jednej klasy ale kilku.

I pana zdaniem nowa ustawa zagwarantuje wystarczające zmiany?

Licencja, niezależne od rządu finansowanie i tzw. nowe kadrowe otwarcie w mediach są najważniejsze. Gdyby ta ustawa zrealizowała te trzy punkty to byłoby naprawdę bardzo dobrze. Mam zastrzeżenia do tego projektu, ale on gwarantuje jedno - że władza wykonawcza nie ma wpływu na budżet radia czy telewizji. Bo pieniądze przyznaje Sejm, a dzieli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

A nie obawia się pan wobec tego nadmiernego wpływu Sejmu? Co jeśli posłowie nie będą skłonni finansować media bo np. uznają, że ich elektorat i tak tego nie doceni?

Owszem, obawiam się. Ale pytam, jaka jest alternatywa? Bo systemu abonamentowego dzisiaj już tak naprawdę nie ma, nie można liczyć na to, że da się na nim przetrwać następny rok. Moim zdaniem już ten będzie ciężko przetrwać. Trzeba stworzyć nowy system i z różnych rozwiązań to wybieramy. Jest ono kompromisem. Więcej się nie da. Przynajmniej z Platformą.

Tyle o treści. Ale porozmawiajmy jeszcze o formie opracowywania tego projektu. Coraz częściej media zajmują się tym, że właściwie nie wiadomo kto go opracowywał. Nie firmują go konkretne nazwiska. Jak pan ocenia proces konstruowania ustawy?

Krytycznie. Uważam, że powinny być osoby które będą miały odwagę wzięcia na siebie całości tych propozycji. Oczywiście można powiedzieć, że projekt wnoszą wspólnie politycy lewicy, PSL i Platformy. I to jest prawda. Natomiast nic nie szkodziłoby, gdyby można było odbywać publicznie rozmowę na temat konstruowania poszczególnych zapisów. Mam też nadzieję, że rozpocznie się rozmowa z politykami PiS. Co by nie mówić o tej partii, o której osobiście myślę krytycznie, jest ona jednak reprezentatywna dla około jednej piątej narodu. To trzeba uszanować, niezależnie od tego, ile zła i szkody wyrządzili. A strasznie zdemontowali i zniszczyli system mediów publicznych.

Rozumiem, że gdyby pan był posłem, zagłosowałby pan za projektem?

Zobaczymy jaki przybierze on kształt. Ale tak. W takim jakim kształcie, jaki jest dzisiaj zagłosowałbym za. Bo to niewątpliwie jest krok do przodu.

Raport Money.pl
*TVP na krawędzi przepaści finansowej * Strata TVP w tym roku może wynieść od 70 do 300 milionów złotych. Publiczna telewizja jest 10 razy mniej efektywna niż TVN, 25 razy mniej niż Polsat. Czytaj w Money.pl
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)