Kandydat na prezydenta Lech Kaczyński chce, by kryzysem w stosunkach Polski z Białorusią i Rosją zajęła się Unia Europejska. Zamierza on skierować apel w tej sprawie do sprawującego obecnie prezydencję w Unii premiera Tony'ego Blaira. Proponuje, by do tej inicjatywy przyłączył się Donald Tusk - kandydat na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Podczas konferencji prasowej w Warszawie Lech Kaczyński powiedział, że kolejne przypadki pobicia polskich dyplomatów wskazują, iż jest to zorganizowana akcja.
Jeśli natomiast chodzi o Białoruś, to zdaniem Lecha Kaczyńskiego, Aleksander Łukaszenka dąży do konfrontacji z Polską, a narzędziem jest polska mniejszość mieszkająca w tym kraju. Kaczyński podkreślił, że nie zamierza kwestionować posunięć polskich władz, bo w tym przypadku konieczna jest solidarność.
Odnosząc się do zeznania podatkowego Włodzimierza Cimoszewicza, Lech Kaczyński powiedział, że obciążająca marszałka była asystentka społeczna Anna Jarucka musi być przesłuchana przez sejmową komisję śledczą do spraw PKN Orlen. "Wtedy się dowiemy, czy mamy do czynienia z ujawnieniem kolejnych nieformalności, czy doszło tu do prowokacji" - powiedział Lech Kaczyński.
