Wałęsa wyjaśnił, ze zrobi to dla spokoju, pokoju i dla chrześcijaństwa. Aczkolwiek były prezydent liczy się z tym, że oni nie będą gotowi do podania ręki.
Anna Walentynowicz i Andrzej Gwiazda, którzy obok Lecha Wałęsy stanęli 25 lat temu na czele strajku w Stoczni Gdańskiej, zarzucają mu, że był on wówczas sterowany przez służby bezpieczeństwa, co nie pozwoliło na pełną ustrojową transformację kraju. Wałęsa zdecydowanie odrzuca te oskarżenia. Podkreśla, że żadne dokumenty ani relacje świadków nie potwierdzaja zarzutów przeciwko niemu wysuwanych przez Gwiazdę i Walentynowicz.
Były prezydent Lech Wałęsa udzielił wywiadu IAR tuż przed rocznicą 25. lecia Sierpnia i powstania Solidarności. Wałęsa powiedział w nim między innymi, że nie wie kto wymyślił nazwę związku, ale wykluczył, aby był nim twórca biuletynu strajkowego Krzysztof Wyszkowski z Wolnych Związków Zawodowych. Zasugerował, że nazwę mógł wymyślić prałat Henryk Jankowski.
