Wielokrotnie słyszeliśmy już, że jeżeli sprawa biopaliw nie zostanie załatwiona, to Samoobrona wychodzi z koalicji. Czy składa Pan jasną deklaracje? Czy jest jakiś termin graniczny? Posiedzenie rządu?
Andrzej Lepper, wicepremier, minister rolnictwa: Terminów nie musimy stawiać. Do środy zgłosiło się ponad 430 firm, które chcą zawierać umowy z rolnikami. Rolnicy także mają dużo upraw roślin – szczególnie rzepaku. Premier wczoraj jednoznacznie powiedział, że ten problem musi być rozwiązany zgodnie z interesem społecznym, ekonomicznym i politycznym. Związki zawodowe także mają jednoznaczne stanowisko – ten problem musi być rozwiązany zgodnie z interesem producentów biokomponentów itp.
Lepper:
Nie będzie biopaliw, nie będę w rządzie, ale to nie jest groźba
Czy Polska zrezygnuje z weta wobec Rosji, związanego ze sprawą mięsa?
A.L.: Jeżeli odstąpimy od weta to nam korona z głowy nie spadnie, ale nie może być tak, że ustępujemy jednostronnie. Jeżeli po odstąpieniu od weta Rosja zobowiąże się do zniesienia embarga, to jak najbardziej. Nie może być jednak tak, jak z Ukrainą. To, że otworzyli granicę nie znaczy, że tam eksportujemy. Ukraina wprowadziła takie cła zaporowe, że są one wyższe od ceny produktu kupowanego w Polsce. Jest to samo co było. Tylko dla świata, Europy, Ukraina zabiegając o przystąpienie do Unii robi dobry gest, a za nim nic nie ma. Polskie firmy nie eksportują, bo się to nie opłaca.
Rozmowy z Rosją muszą być prowadzone. Jesteśmy otwarci. Dzisiaj jest to jednak problem polityczny. Jeżeli inspektorzy UE, którzy sprawdzali nasze zakłady i nie mieli zastrzeżeń, a Rosja znowu domaga się następnych kontroli, to znaczy, że wpuścimy jedną, piątą, setną kontrolę, a Rosja powie, że potrzebna jest sto pierwsza. Tak ze sobą rozmawiać nie można.
Mówił Pan, że nie mógł być na procesie w sprawie wysypania kilka lat temu zboża na tory ponieważ spotykał Pan się z rolnikami. Będzie Pan chodził na kolejne procesy?
A.L.: Jeżeli Bóg pozwoli, to będę na rozprawie trzynastego kwietnia. To było bardzo ważne spotkanie. Są do podjęcia tak ważne decyzje, przy tak napiętych terminach. Nie mam czego się bać. Cała inspekcja nasienna również robiła kontrolę tej sprawy i z mojej strony nie ma żadnych obaw.
W piątek, kilka tygodni temu, kiedy groził Pan wyjściem z koalicji poseł SLD, Wojciech Olejniczak dziwił się, bo na ogół to w środy straszył Pan odejściem z rządu. Czy teraz powraca Pan do tradycji i jak w tym kontekście można Pana groźby traktować poważnie?
A.L.: Tak, jak Pana wypowiedź, która nie ma nic wspólnego z dobrym wykonywaniem zawodu dziennikarza. Proszę następne pytanie.
Posłuchaj świątecznych życzeń wicepremiera Leppera
Prasa donosi, że małżeństwo państwa Łyżwińskich dziesięciokrotnie objechało Ziemię nie mając samochodu.
A.L.: Ile przejechali? 53 tysiące?
Okrążyli ziemię 10-krotnie.
A.L.: Z tego co wiem, to Ziemia nie jest w układzie słonecznym największą planetą. To wychodzi około 4 tysięcy kilometrów miesięcznie… To nie jest dużo. Podróże Łyżwińskiego, kiedy był wiceprzewodniczącym świadczą o jego aktywności. Już w ubiegłym roku było wyjaśniane, że poseł nie musi jeździć własnym samochodem. Obydwoje dokładnie wyjaśniali te sprawy. Myślę, że „cysterną” jest redaktor naczelny „SE”, a kanistrem ten, który pisał, a nie Łyżwińscy.
Panie premierze chciałbym po tych pytaniach sprostować jedną rzecz. Podczas tej konferencji dwukrotnie mówił Pan – cytuję – że nie widzi Pan siebie na stanowisku ministra rolnictwa, jeżeli nie będzie biopaliw. Jak mam rozumieć Pana wypowiedź?
A.L.: Gdyby miało dojść do tego, że biopaliwa miałyby nie być produkowane. Rolnicy mieliby problem ze zbytem surowca albo by go sprzedali po cenach 600 zł za tonę, to ja siebie w tym rządzie nie widzę i to podkreślam. Natomiast wola premiera wyrażona na posiedzeniu rządu jest jednoznaczna – problem musi być rozwiązany z korzyścią dla producentów surowca i przetwórców.