Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jarosław Jakimczyk
|

Likwidacja WSI uczyni życie gospodarcze przejrzystszym

0
Podziel się:

Czy pierwszy rząd IV Rzeczpospolitej zdecyduje się wreszcie na operację, na którą nie odważyła się żadna polska administracja od 1989 r.?

Likwidacja WSI uczyni życie gospodarcze przejrzystszym

*Czy pierwszy rząd IV Rzeczpospolitej zdecyduje się wreszcie na operację, na którą nie odważyła się żadna polska administracja od 1989 r.? Chodzi o demilitaryzację naszego państwa, poddanego wzmożonej kontroli sektora wojskowego po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Problem na pozór tylko nieistotny. *

Wystarczy spojrzeć na rolę oficerów tajnych służb wojskowych PRL w aferze Orlenu, by docenić udział Wojska Polskiego w przemianach gospodarczych III RP. Płk Piotr Lenart – szef delegatury UOP (później ABW)
w Bydgoszczy, wcześniej oficer WSI, nadzorował i wręcz inspirował zmiany kadrowe w centrali płockiego koncernu. Byłymi oficerami WSI okazali się szef ABW w Szczecinie i w jednej osobie znajomy gangstera paliwowego z podwórka oraz dyrektor delegatury ABW w Lublinie. Znamienne jest, że cała trójka szczecińsko-bydgosko-lubelska po przejęciu rządów przez SLD w 2001 r. trafiła do jednostek ABW nadzorujących newralgiczne elementy infrastruktury przesyłowej surowców energetycznych.

Ponadto nigdy nie wyjaśniona została kwestia obecności w sferze cywilnej tzw. „ygreków” czyli oficerów na etatach niejawnych wojskowych służb specjalnych PRL. Dotychczas nie zdekonspirowani, często wręcz nieznani kolejnym szefom działających od 11 sierpnia 1991 r. Wojskowych Służb Informacyjnych, są oni potencjalnie podatni na manipulacje ośrodków decyzyjnych znajdujących się poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej.

Problem przez kilkanaście lat nie zasłużył na wzmiankę w mediach wydawanych przez oficyny należące do Ministerstwa Obrony Narodowej ( np. „Bellona”), mimo że aktywa dawnych tajnych służb Ludowego Wojska Polskiego, rozsiane po tzw. gospodarce wolnorynkowej jak np. K.L., absolwent specjalnego kursu w Jednostce Wojskowej 2000, dyplomata PRL na placówce w Kolonii, a w ostatnich latach członek władz wielkich spółek giełdowych.

Z próżni nie wzięły się też rozpracowywana przez krakowską prokuraturę apelacyjną mafia paliwowa czy łamiące legalne zasady obrotu specjalnego firmy handlujące bronią. Mało przekonująco brzmią tłumaczenia szefów WSI, że gangsterami, którzy trafiają do aresztu nie są żołnierze służby czynnej, lecz emeryci i rezerwiści. Od służb specjalnych demokratycznego państwa można oczekiwać, że wywiad czy kontrwywiad w pierwszej kolejności będą panować nad swymi kadrami.

Autor jest dziennikarzem tygodnika "Wprost"

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)