Około 500 osób - sympatyków Ligi Polskich Rodzin i słuchaczy Radia Maryja z Mazowsza - zebrało się w Warszawie na Placu Bankowym na manifestacji przeciwko biedzie, bezrobociu i Unii Europejskiej.
"Nie rzucim ziemi skąd nasz ród", "Unia Europejska to nowy eurokołchoz", "Do Unii wstąpicie, bezrobocie zwiększycie" - takiej treści transparenty przynieśli ze sobą demonstrujący, w większości ludzie w wieku emerytalnym. Nad zgromadzeniem powiewały polskie flagi.
Przemówienia przeciwko integracji i wyprzedaży polskiej ziemi wygłosili między innymi Antoni Macierewicz i Maciej Giertych. Byli też inni mówcy, którzy zgłosili postulaty między innymi wybudowania w Warszawie muzeum pomordowanych Polaków, wprowadzenia polityki prorodzinnej oraz ujawnienia prawdziwych nazwisk cudzoziemców, którzy zajmują w Polsce wysokie stanowiska.
Deklaracje miłości do bliźniego przeplatały się z okrzykami wrogimi wobec dziennikarzy, prezydenta, premiera i Żydów. Od razu na początku pewna pani zaatakowała fotoreportera, a dziennikarki spotkały się z zarzutami dotyczącymi moralności.
Według Ligi Polskich Rodzin, podobne manifestacje zorganizowano w 16 miastach w kraju.
