Macierewicz i Ziobro mają już miejsce w rządzie

Do towarzystwa przydzielono mu dwójkę dziennikarzy, przewidując zapewne, że choć godzinny monolog prezesa wywołuje aplauz, a nawet spazmy podczas partyjnych zjazdów, to niekoniecznie musi wprowadzić w podobny stan zróżnicowaną widownię przed telewizorami.

Przeskakiwanie z kanału na kanał dostarczyło jedynego w swoim rodzaju, fizycznie wręcz odczuwanego przeświadczenia, że obcujemy ze światami absolutnie równoległymi. Prawie jak _ w Matrixie _. Z tą różnicą, że w filmach braci Wachowskich jedna rzeczywistość walczy bezwzględnie z drugą, natomiast w telewizyjnej transmisji na żywo Jarosław Kaczyński potwierdził, iż zmierza konsekwentnie do samounicestwienia. Zapowiadając powołanie do swego rządu Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza obudził większe demony niż wszystkie hurtem wzięte strachy, przy pomocy których Platforma Obywatelska zniechęca elektorat do głosowania na PiS.

W kwestiach programowych prezes urządził powtórkę sprzed sześciu lat, zamieniając jedynie 3 mln mieszkań na obietnicę obniżenia wszystkich podatków, co w sumie na jedno wychodzi. Kiełbasa wyborcza, jak wiadomo, pleśnieje nazajutrz po ogłoszeniu wyniku wyborów. Gdyby było inaczej, niechby Jarosław Kaczyński powiedział, ile mieszkań zostało po jego poprzednich rządach. A także - czym załata rosnącą dziurę budżetową, kiedy już poobcina PIT-y, CIT-y oraz VAT-y,

Podczas debaty na antenie TVN24 usłyszeliśmy podobną bajkę, że jeśli zagłosujemy na SLD albo PJN, to będziemy młodsi i bogatsi, a zwłaszcza dużo zdrowsi, jako że debata była poświęcona systemowi opieki zdrowotnej. Gdy natomiast ponownie wybierzemy PO, to minister Ewa Kopacz, zgodnie z zasadami liberalizmu gospodarczego, będzie nas nadal traktować niczym klientelę hipermarketów.

Co uchodzi w kampanii polskim politykom? Poznaj opinię politologa:
Napieralski zrobił to, co we Francji jest zakazane

Odpierając argumenty opozycji o przedłużającym się na miesiące czasie oczekiwania do onkologów czy kardiologów, szefowa resortu zatańczyła gorzej niż w kiepskim kabarecie. _ Chyba wszyscy wiemy – rzekła w nagłym olśnieniu – że nie ustawia się kolejka do sklepu, w którym półki świecą pustkami _. A że niektórzy z kolejki nie zdążą doczekać? W żadnym sklepie nie musi przecież starczyć towaru dla każdego.

Przez trzydzieści parę dni, jakie zostały do wyborów, będziemy mieli jeszcze niejedną okazję pobuszować między kanałami, gdyż Jarosław Kaczyński nie przewiduje debaty z Platformą w tej samej czasoprzestrzeni. Prezes powiedział w swoim okienku, że nie po drodze mu do tych mediów, które są stroną w kreowaniu polityki. Jak się ma to stanowisko do tamtych mediów z Torunia, prezes nie wyjaśnił.

Bieganie od kanału do kanału ma mimo wszystko walor edukacyjny. Jeśli pomylą się przyciski pilota, można trafić na inny program. W czasie równoległych debat TVP Polonia nadawała ostatni odcinek _ Janosika _. Tyle razy patrzyłem jak wieszają Marka Perepeczkę za ziobro, lecz nigdy nie zwróciłem uwagi na przynależność partyjną baranów, których pokaźne stado zgromadził reżyser w miejscu egzekucji.

Barany nie tańczą, nie śpiewają, nie wykazują też innych oznak zdziczenia. Ze stuprocentową pewnością możemy więc przyjąć, że nie należą do PSL-u.