Pierwszy w gabinecie marszałka Zycha stawił się przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości - Ludwik Dorn. Kolejnym rozmówcą był posł Platfomy Obywatelskiej Jan Rokita.
Konsultacje są konieczne, ponieważ już w środę odbędzie się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu, a nie znamy jeszcze kandydatów na marszałka i wicemarszałków. Pewne jest zatem tylko to, że posiedzenie się odbędzie, a posłowie złożą ślubowanie. Niewykluczone, że posiedzenie zostanie odroczone do czasu, aż będą znane wyniki wyborów prezydenckich. Takie sugestie pojawiały się w ubiegłym tygodniu. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości mówili, że pomysł na odroczenie posiedzenia wyszedł od Platformy Obywatelskiej. Platforma temu zaprzecza.
Przyszłych koalicjantów dzielą również kwestie dotyczące składu prezydium Sejmu. PiS chce, aby każdy klub mial w nim swojego przedstawiciela. Według tej koncepcji marszałek miałby pięciu zastępców. Zdaniem Platformy 5-osobowe prezydium w zupełności wystarczy.
Marszałek Senior Józef Zych powiedział, że konstytucyjnie nie ma przeciwwskazań, by po złożeniu przez posłów ślubowania odroczono posiedzenie do czasu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich. "Ale - jak zaznaczył - byłby to precedens".