Mieszkanie Plus będzie oferować mieszkania w minimalnym standardzie, które sprostają oczekiwaniom mniej zamożnych Polaków. - Dobrze, że rząd dostrzegł ich potrzeby i zaproponował adekwatne rozwiązanie - mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Podkreślił zarazem, że "tak jak opcja wsparcia wynajmu jest społecznie zasadna, tak już model dochodzenia do własności może budzić pewien sprzeciw".
- Z ekonomicznego punktu widzenia wzbogacenie jednej grupy, bo tak należy traktować dojście do własności, kosztem innej, czyli podatników bądź co bądź finansujących program chociażby poprzez uwłaszczenie ich na gruntach Skarbu Państwa, nie powinno mieć miejsca. Znane są powszechne patologie z polskiego rynku, gdzie osoby, które zarabiają solidne pieniądze, zajmują mieszkania komunalne, płacąc ułamek rzeczywistych kosztów utrzymania, ponieważ w przeszłości, w chwili gdy były kwalifikowane do programu, wykazały się niskimi dochodami - argumentował.
W piątek premier Beata Szydło przedstawiła założenia programu Mieszkanie Plus, którego celem jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych rodzin o niskich i średnich dochodach.
- Należy docenić, że rząd dostrzegł ten problem i zapowiedział, że umowy będą podpisywane na czas określony, po którym nastąpi kontrola dochodów osób zamieszkujących mieszkania komunalne. Należy mieć nadzieję, że rząd zaproponuje podobne rozwiązanie w programie mieszkań na wynajem - wskazał.
Z punktu widzenia deweloperów - dodał Płochocki - duże znaczenia ma zapowiedź, że w programie będą mogli brać udział prywatni inwestorzy. - To dobry sygnał, że rząd chce skorzystać z wiedzy i doświadczenia podmiotów, które świetnie znają swoje lokalne rynki - uważa.
Zwrócił uwagę, że "rząd zapowiada także większe wsparcie budownictwa komunalnego; w tym obszarze potrzeby są ogromne i należy oczekiwać, że będzie to bardzo ważna część programu Mieszkanie Plus".
- Stworzenie rynku mieszkań na wynajem dla osób, które nie mogą sobie dzisiaj pozwolić na kredyt lub wynajem lokalu na wolnym rynku, jest właściwą formą wsparcia uboższej części społeczeństwa. Z kierunkowych założeń dotyczących kryteriów doboru osób kwalifikujących się do programu widać, że jest to grupa, która nie jest i nie byłaby w stanie nabyć mieszkania na rynku deweloperskim - podkreślił Płochocki.
Według niego problem deficytu mieszkań można w rozsądnym terminie zlikwidować tylko poprzez rozwijanie wszystkich trzech segmentów budownictwa mieszkaniowego, tzn. socjalnego, społecznego i wolnorynkowego, przeznaczonego zarówno na wynajem, jak i na własność.
- Wielokrotnie w trakcie debat z udziałem PZFD wybrzmiewało przekonanie, że potrzeby mieszkaniowe Polaków nie mogą być zaspokajane wyłącznie przez jeden segment, ponieważ tak oczekiwania, jak i możliwości nabywcze Polaków są różne. Program Mieszkanie Plus będzie oferował mieszkania w minimalnym standardzie, prawdopodobnie bez garaży czy infrastruktury okołomieszkaniowej, które sprostają oczekiwaniom mniej zamożnej grupy Polaków. Dobrze, że rząd dostrzegł jej potrzeby i zaproponował adekwatne rozwiązanie - dodał Płochocki.
- Poznaliśmy dopiero główne założenia programu Mieszkanie Plus. Pierwsze konkretne propozycje mają się pojawić w trzecim kwartale br. Można zatem sądzić, że to dopiero hasła powstałe na podstawie ogólnych badań, a o sukcesie realizacji projektu mogą decydować głównie szczegóły ustaw, na którą jeszcze czekamy. Kluczowe znaczenie będą miały zasady dotyczące przydzielania punktów, według których będą klasyfikowani przyszli najemcy, dokładne założenia dotyczące źródeł finansowania oraz wiele innych aspektów na ten moment nieznanych. Jeśli program odniesie sukces, to pierwsze jego efekty będą widoczne dopiero za kilka lat - konkludował.
