Dokument przewiduje, ze wysokość opłat za przejazd byłaby uzależniona od rozmiarów cieżarówki, wagi, emisji spalin, a takze czasu, w którym pojazd przejeżdzałaby przez dany kraj Unii.
Projekt tego przepisu od dawna wzbudzał kontrowersje i dzielił członków Wspólnoty. Za wprowadzeniem eurowiniet opowiadały się kraje tranzytowe, na przykład Polska, bo chciały czerpać z tego zyski a także rekompensować sobie szkody, związane z zanieczyszczeniem środowiska.
Natomiast państwa wyspiarskie, bądź leżące na obrzeżach Unii, przez które nie prowadzą drogi tranzytowe, były przeciwko. Dla nich, eurowiniety oznaczają bowiem jedynie podniesienie kosztów transportu.