Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Money.pl potwierdza nową aferę lekową

0
Podziel się:

Osoby spokrewnione z pracownikami rejestrującymi nowe leki pracowały w firmach farmaceutycznych. W efekcie, produkty tych przedsiębiorstw w zadziwiająco szybki sposób trafiały na rynek. Inni producenci musieli czekać miesiącami. To nowa afera lekowa w Polsce. Dotarliśmy do raportu NIK na ten temat

Money.pl potwierdza nową aferę lekową

.

Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Piotr Kownacki potwierdził w rozmowie z Money.pl doniesienia prasowe dotyczące nieprawidłowości przy sprowadzaniu i w obrocie lekami refundowanymi. NIK dopiero w połowie lipca przedstawi raport z kontroli. Nam udało się już do niego dotrzeć.
„Raport potwierdza, że w obrocie lekami miały miejsce zjawiska sprzyjające wystąpieniu korupcji” – powiedział Kownacki. „Wprawdzie nikogo nie złapaliśmy na gorącym uczynku, ale zaobserwowaliśmy przypadki, w których rodzina lub osoby bliskie pracownikom zatrudnionym przy rejestracji leków, pracowały w firmach farmaceutycznych, których leki w zadziwiająco szybki sposób znajdowały się na krajowym rynku, kiedy wiele innych latami oczekiwało na rejestrację” – dodał.

W śledztwo zaangażowana jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która od kilku miesięcy sprawdza czy doszło do nieprawidłowości przy sprowadzaniu i obrocie lekami refundowanymi. Jednak według poniedziałkowych doniesień „Newsweeka” wynika, że szef ABW Andrzej Barcikowski i jego zastępca Paweł Pruszyński" posiadali wiarygodne informacje o możliwości popełnienia przestępstwa przez najbliższe otoczenie ministra Mariusza Łapińskiego", a mimo to nie wszczęli postępowań ani żadnych czynności, do których byli zobowiązani.

Sprawa dotyczy udziału Waldemara D., b. współpracownika ministra Łapińskiego, w procederze korupcyjnym i tzw. afery lekowej. Śledztwo w tej sprawie trwa od maja ub. roku, kiedy "Rzeczpospolita" napisała, że D. w 2002 r. miał żądać milionów dolarów łapówki od koncernu farmaceutycznego w zamian za umieszczenie jego leków na liście refundacyjnej.

Kolejną sprawą korupcyjną, w jaką zamieszani mają być wysocy urzędnicy resortu zdrowia jest tzw. afera sprzętowa. W jej wyniku w drugiej połowie lat 90. polski budżet stracił około 100 mln zł - zachodnie firmy dostarczały polskim szpitalom sprzęt twierdząc, że to darowizna, a potem przysyłały za niego faktury z naliczonymi odsetkami.

Według "Newsweeka", informację o możliwych działaniach korupcyjnych współpracownika Łapińskiego ABW uzyskała kilka miesięcy przed ujawnieniem jej prasie, nic jednak nie zrobiła, by aferę lekową wyjaśnić. Łapiński tymczasem wielokrotnie odwiedzał kierownictwo ABW.

7 lipca NIK przedstawi wyniki kontroli obecnemu Ministrowi Zdrowia. W 2005 roku zamierza natomiast dokładniej przyjrzeć się funkcjonowaniu Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych oraz procesowi rejestracji leków.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)