Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSP chce zakończyć prywatyzację hutnictwa w czerwcu

0
Podziel się:

Ministerstwo Skarbu Państwa zamierza zakończyć prywatyzację hut Katowice, Sendzimira, Cedlera i Floriana w czerwcu 2001 roku

- poinformował w wywiadzie dla PAP minister skarbu Andrzej Chronowski.

'Celem ministerstwa skarbu jest doprowadzenie w bardzo szybkim trybie do prywatyzacji sektora stalowego. Ideałem byłoby zakończenie prywatyzacji tych czterech hut w czerwcu tego roku. Przyznaję, że jest to trudne, ale realne' - powiedział PAP Andrzej Chronowski.

W grudniu ubiegłego roku MSP wysłało zaproszenia w sprawie prywatyzacji polskiego hutnictwa do kilkunastu światowych koncernów stalowych. Wstępne deklaracje zainteresowania złożyło 6 podmiotów. Ich nazw na razie nie ujawniono.

Zdaniem Chronowskiego najkorzystniejsze dla przyszłości czterech polskich hut byłoby pozyskanie dla nich jednego inwestora i sprzedanie hut w całości.

'Wtedy można byłoby osiągnąć konsolidację przez prywatyzację i to byłby największy sukces' - powiedział.

Chronowski wykluczył kupienie przez inwestora tylko jednej huty np. Floriana. 'Chętny na jedną hutę nie ma szans. Nie jest bowiem sztuką sprzedać bardzo dobrą hutę, jaką jest Florian' -powiedział.

'W najbardziej optymistycznym wariancie zakładam, że cztery huty zostaną sprzedane w całości. Ale jestem realistą. W grę wchodzi też wydzielenie z poszczególnych hut ich aktywów' - dodał.

'Oczywiście mogę się spotkać z zarzutem, że zostaną sprzedane najlepsze części majątku. Jednak, jeśli nie przeprowadzi się procesu prywatyzacji do końca roku, to możemy mieć upadłość 2-3 hut i 75 tys. osób pozbawionych pracy' - powiedział.

Chronowski dodał, że sprzedaż polskich hut nie przyniesie dużych wpływów do budżetu.

'Celem prywatyzacji będzie osiągnięcie restrukturyzacji, uzyskanie nowych inwestycji, nowych technologii i utrzymanie sektora. Pamiętajmy, że Huta Katowice jest czwartym eksporterem w kraju. W razie jej upadłości pogorszyłby się znacznie nasz bilans płatniczy' - powiedział.

Chronowski poinformował, że MSP chciałoby pozyskać dla hut takiego inwestora, który zagwarantowałby inwestycje niezbędne do nowoczesnej produkcji i pozwolił skutecznie konkurować polskiemu hutnictwu w przyszłości.

'Najlepszy w związku z tym byłby inwestor branżowy, choć nie wykluczam inwestorów finansowych. Dobrym rozwiązaniem byłoby też konsorcjum' - dodał.

Zdaniem Chronowskiego zaniedbania w sferze prywatyzacji hutnictwa są jednak olbrzymie.

'Najlepszy czas na prywatyzację minął w pierwszym półroczu 1998 roku. Później przyszedł kryzys, który bardzo poważnie odbił się na wynikach finansowych całego hutnictwa w Polsce' - powiedział.

Zdaniem Chronowskiego, minister skarbu nie ma możliwości, aby finansowo wspomagać zagrożone upadłością firmy. 'Nie mogę np. przekazywać środków z prywatyzacji na restrukturyzację przedsiębiorstw' - powiedział.

'Gdyby była taka ustawa, to dysponowałbym wtedy gotówką, która dałaby mi komfort prowadzenia restrukturyzacji. Dlatego teraz, aby ratować firmy, mogę jedynie przekazywać im akcje spółek, w których posiadaniu jest SP. Są to spółki giełdowe, bo łatwiej je wycenić' - dodał.

Tak stało się w przypadku Towarzystwa Finansowego Silesia, dokapitalizowanego - decyzją rządu - akcjami spółek o wartości prawie 250 mln zł. Silesia ma pozyskiwać i poręczać kredyty na bieżącą działalność hut, głównie HK. Aby sprzedać posiadane akcje, musi mieć zgodę Skarbu Państwa.

Cztery huty, oferowane przez MSP inwestorom, to najbardziej znaczące podmioty w polskim sektorze stalowym. Łącznie dają ponad 60 proc. całej polskiej produkcji.

Huta Katowice SA jest największym w Polsce wytwórcą stali, jej moce sięgają 5 mln ton rocznie. Ponad połowa jej produkcji to niskorentowne półwyroby, pozostała część - wyroby gotowe, głównie szyny i kształtowniki.

HK dostarcza wsad do hut przetwórczych: Cedler, Bankowa, Królewska, Andrzej i Batory. Kupuje wyroby z hut Łaziska i Buczek. Taka sytuacja sprawia, że kondycja tych hut w dużej części uzależniona jest od HK. Jednak sama HK ma wadliwą strukturę produkcji, ponieważ wytwarza zbyt dużo niskorentownych półwyrobów.

Huta im. Sendzimira ma zdolności produkcyjne na poziomie 2,6 mln ton stali. Jest największym w Polsce producentem blach taśmowych. Obecna jest w segmencie wyrobów płaskich i rur. Potrzebuje głównie modernizacji części przetwórczej, tj. walcowni gorącej. W 2000 roku zanotowała dodatni wynik finansowy.

Huty Florian w Świętochłowicach i Cedler w Sosnowcu, które maja być prywatyzowane wraz z HTS i HK kooperują z tymi hutami.

Jeżeli doszłoby do konsolidacji hutnictwa, huty Florian i Cedler prawdopodobnie znalazłyby się wraz z największymi - HK i HTS - w holdingu wyrobów długich, będących domeną Huty Katowice, i płaskich, wytwarzanych w Hucie im. Sendzimira. Przemawiają za tym technologiczne powiązania zakładów.

Huta Cedler SA jest największym kontrahentem handlowym Huty Katowice, kupuje w niej ok. 70 proc. swojego wsadu, czyli ok. 350 tys. ton rocznie. Jej potencjał produkcyjny to ok. 550 tys. ton walcówki i 35 tys. ton taśm walcowanych na gorąco. Huta obecna jest zarówno w segmencie wyrobów długich, jak i płaskich.

Huta Florian SA jest zakładem przetwórczym, jednym z nielicznych w Polsce. Od kilku lat przynosi stabilne zyski. Potencjał produkcyjny zakładu to ok. 270 tys. ton blach ocynkowanych i pokrywanych powłokami. To towar konkurencyjny, o dużej wartości dodanej.

100 proc. wsadu Floriana pochodzi z HTS, w postaci blachy walcowanej na zimno. Huta działa na rynku wyrobów płaskich, ma uzupełniający program produkcji w stosunku do HTS. Narażona jest na dużą konkurencję zagraniczną. Blachy dominują bowiem w imporcie do Polski. Przed dwoma laty Huta Florian zainicjowała postępowanie ochronne przed nadmiernym importem w stosunku do zagranicznych producentów.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)