Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Nagrody dla urzędników. Rządzący mają gest

173
Podziel się:

Tylko w Ministerstwie Finansów przyznano 2450 nagród na kwotę blisko 36 tys. zł.

Tylko w Ministerstwie Finansów przyznano 2450 nagród na kwotę blisko 36 tys. zł
Tylko w Ministerstwie Finansów przyznano 2450 nagród na kwotę blisko 36 tys. zł (Wojciech Pacewicz)

Najniższe nagrody w służbie cywilnej to zaledwie 100 zł, ale ich górna półka to już 35 tys. zł. Wygląda na to, że niemal wszyscy polscy urzędnicy mają szczególne osiągnięcia w pracy.

Nagrodę w służbie cywilnej można dostać kilka razy w roku –pisze "Rzeczpospolita”. Jednak zgodnie z ustawą, nagrody przyznaje się jedynie "za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej". Tymczasem w Polsce, jak sprawdziła Rzeczpospolita, dostaje je niemal każdy urzędnik.

Jak zauważa na łamach dziennika prof. Jakub Stelina, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, stały się one kolejnym stałym składnikiem wynagrodzenia.

– W ten sposób wypacza się sens nagród. Dostają je ci, którzy nie podpadną przełożonemu. Dawno przestały działać mobilizująco - zaznacza prof. Stelina.

Przyznaje jednak, że może mieć to związek z niskimi płacami w urzędach, które nawet z nagrodami nie są zadowalające.

Zobacz także: Ujawnił nagrody polityków teraz boi się o rodzinę, dostaje pogróżki:

O ile pensje w służbie cywilnej wymagają podwyższenia, pisze "Rzeczpospolita", o tyle można by się zastanawiać nad sensownością działania gabinetów politycznych. Zwłaszcza, że koszt ich funkcjonowania to nawet 6 mln zł rocznie. Ich członkowie w zeszłym roku dostali 1,3 mln zł nagród.

- Między innymi dlatego po raz kolejny złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy likwidującej gabinety w ministerstwach – stwierdza na łamach "Rz” Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

pieniądze
wiadomości
KOMENTARZE
(173)
WYRÓŻNIONE
Typ spode łba
8 lat temu
A ja mam bekę z tego. W czasie komuny cała była opozycja antykomunistyczna jak Wałęsa, Mazowiecki, Kuroń, Tusk, bracia Kaczyńscy, Geremek czy Balcerowicz etc. Wszyscy jak jeden mąż wyśmiewali PRL za przerost zatrudnienia w urzędach. Wtedy mówiło się o kierownikach ds 3 rur na budowie. Przypomnę tylko, że w 1989 roku pracowało 150 000 ludzi. Dziś pracuje 800 000. Ktoś tu na głowę upadł. Urzędnicy wykonują sumiennie wiele pracy która jest nikomu niepotrzebna. Spowodowane jest to sztucznym wygenerowaniem potrzeb w prawie.
Jurek
8 lat temu
Myślę sobie że każdy urzędnik jak już się dorwie do michy powinien dostawać min 35 000 tyś. A czemu nie ? Plus masę dodatków i premię oczywiście uznaniową ! min. 10 000 tyś od pociotka itp. Tylko jest jeden problem , jak już "durni robole" wyjadą , lub zamkną interesy to kto na to wszystko zarobi? Pozostanie tylko modlitwa o mannę z nieba. LUDZIE MYŚLCIE to chyba nie boli !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kaczordupa
8 lat temu
Bo to jest rząd złodziej i oszustów!!!! takiego dziadostwa jeszcze nigdy w rządzie nie było!!
...
Następna strona