Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Natalli-Świat: Po poprawce budżet jest nadal zbyt optymistyczny

0
Podziel się:
Natalli-Świat: Po poprawce budżet jest nadal zbyt optymistyczny

Rząd przyjął projekt autopoprawki do budżetu. Zakłada ona obniżenie wzrostu PKB w przyszłym roku do 3,7 proc. Deficyt rząd chce zostawić deficyt na niezmienionym poziomie, ale zakłada ograniczenie dochodów o 1,7 miliarda złotych.

Money.pl: Czy po poprawce założenia budżetu dla Prawa i Sprawiedliwości są bardziej realne? Poprzecie budżet w zaproponowanej formie?

*Aleksandra Natalli-Świat, poseł PiS, ekonomista, wiceprzewodnicząca Komisji Finansów Publicznych: *Na dziś znamy ogólne zapowiedzi, a przypomnę, że zapowiedzi zmieniały się ostatnio bardzo często. Jeszcze w ubiegłym tygodniu minister Rostowski twierdził, że nie będzie żadnej poprawki, po czym w niedzielę okazało się, że jednak będzie. Nie da się analizować czegoś co jest niedookreślone. Decyzję będziemy podejmowali, gdy zobaczymy jak wygląda ostateczny kształt ustawy. Niewątpliwie trzeba było urealnić założenia do budżetu, nikt nie ma chyba wątpliwości, że nie da się ich utrzymać.

Rząd zakłada, że tempo wzrostu PKB spadnie do 3,7 proc. Jednocześnie dochody spadną o niecałe 2 mld złotych. Czy nie jest to zbyt mała korekta?

Założenia rządu mówiące o tym, że utrzymana będzie, albo niedużo spadnie wielkość konsumpcji indywidualnej są bardzo mocno optymistyczne. Bo konsumpcja indywidualnej bardzo mocno zależy od wielkości zatrudnienia, wzrostu wynagrodzeń, dostępności kredytów, czy wreszcie od postrzegania przyszłości przez konsumentów. To decyduje czy są skłoni wydawać pieniądze, czy raczej oszczędzać.

Dochody budżetu mogą też zmaleć z tytułu obniżki podatków, którą przyjął Sejm poprzedniej kadencji. Kiedyś ministerstwo szacowało, że to będzie około 8 miliardów złotych, ale w zupełnie innych warunkach. Kiedy optymizm konsumentów był dużo większy. Teraz ministerstwo mówi, że będzie to 10 mld, w zupełnie innych warunkach. Jeżeli się przyjmowało niższe szacunki w momencie, gdy mieliśmy większy wzrost wynagrodzeń, a dziś w gorszych warunkach przyjmuje się wyższą wartość, nie wygląda to do końca wiarygodnie.

Czyżby rząd był zbytnim optymistą jeśli chodzi o wskaźniki makroekonomiczne dla Polski?

Tak, w warunkach tak dużej niepewności może się to okazać ryzykownym podejściem. Wszystkie oceny, dotyczące nie tylko polskiej gospodarki, nie do końca się sprawdzały. Nie sprawdzały się też przewidywania rządu, który przez wiele miesięcy twierdził, że kryzys Polski nie dotknie. Dziś wiemy, że jest inaczej.
Wiele razy mówiono, że przedsiębiorstwa są w dobrej kondycji, że system bankowy nie jest w złym stanie. A dzisiaj rozpatrujemy ustawy mające wspierać system finansowy, a przedsiębiorstwa mogą mieć problemy chociażby z kredytami. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i trudno przewidywalna.
Naszym zdaniem w takiej sytuacji lepiej byłoby planować bardziej konserwatywny budżet. Wtedy ewentualna poprawa sytuacji działała by na plus.

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)