Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie wiadomo co stało się z jachtem "Rzeszowiak" i jego kapitanem

0
Podziel się:

Nadal nie wiadomo, co stało się z jachtem "Rzeszowiak", opuszczonym przez załogę podczas silnego sztormu na Bałtyku w pobliżu Kaliningradu. Dziewięciu żeglarzy uratowano. 60-letni kapitan zaginął podczas akcji ratunkowej.

Przedstawiciele Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego, do którego należy jacht, starają się ustalić, czy jednostka dryfuje, zatonęła, czy też osiadła gdzieś na mieliźnie. Mimo trudnych warunków pogodowych na poszukiwania "Rzeszowiaka" wypłynął z Gdańska kuter, który udał się w rejon katastrofy.

Uratowani żeglarze wracają tymczasem do domów w okolicach Rzeszowa. Kilka osób już wczoraj wypisano z gdańskich szpitali, pozostali opuszczą je dzisiaj. Oprócz pierwszego oficera są to młodzi ludzie w wieku około 20-tu lat, którzy odbywali rejs szkoleniowo-stażowy.

Jak mówią uczestnicy rejsu, sztorm zaskoczył ich 40 mil morskich od Helu, w kierunku którego zmierzali. Jacht stracił sterowność z powodu awarii silnika i załoga usiłowała dotrzeć do brzegu na żaglach. Gdy sztorm nasilił się, wezwała pomoc. Podczas akcji ratunkowej kapitan jednostki wpadł do morza i mimo 16-godzinnych poszukiwań nie udało się go odnaleźć. Dziewięć pozostałych osób przewieziono do gdańskich szpitali.

Okoliczności wydarzeń na Bałtyku wyjaśnia Izba Morska.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)