W opinii NIK, wydatkiem niecelowym były świąteczne życzenia dla dzieci, przekazane jako płatne ogłoszenia w prasie lokalnej, oraz o wydatki na śniadanie wielkanocne dla pracowników biura Pawła Jarosa. Małgorzata Pomianowska przyznała, że na podróże zagraniczne rzecznik wydał o wiele więcej, niż początkowo planował. Przewidywano wydatek 95 tysięcy złotych, a zwiększono budżet na ten cel do 148 tysięcy. Małgorzata Pomianowska podkreśliła jednak, że te zmiany wprowadzono zgodnie z prawem.
W ostatnich dniach telewizja TVN zarzuciła Pawłowi Jarosowi pozorowanie działań na rzecz dzieci i niegospodarność. Główny zarzut to kosztowne i częste wyjazdy za granicę.
Posłanka SDPL Mirosława Kątna, zapowiedziała wniosek o odwołanie Pawła Jarosa ze stanowiska rzecznika. Jego pięcioletnia kadencja kończy się w przyszłym roku.