Wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Zbigniew Wesołowski podkreślił, że na wielu uczelniach państwowych głównym powodem organizowania studiów wieczorowych i zaocznych była chęć zysku. Pieniądze te były przeznaczone na inwestycje i inne potrzeby uczelniane.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz 25 spośród 83 państwowych szkół wyższych dotowanych przez ministerstwo. Izba zaleca wzmocnienie nadzoru ministerstwa nad studiami płatnymi.
Wiceprezes NIK-u zapowiedział, że Izba poinformuje o wynikach kontroli prokuratora generalnego.