Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

NIK wykrył bezprawne działania śląskich kopalń

0
Podziel się:

Dwie kopalnie nie chroniły właściwie powierzchni przed skutkami prowadzonej pod ziemią eksploatacji węgla.

NIK wykrył bezprawne działania śląskich kopalń
(LHOON/CC/Flickr)

Dwie kopalnie Kompanii Węglowej nie zapobiegały odpowiednio powstawaniu szkód górniczych i łamały zapisy koncesji - uznała Najwyższa Izba Kontroli. Kompania nie zgadza się z taką oceną.

Kontrolą objęto siedem kopalń oraz inne górnicze jednostki. Dzisiaj Izba opublikowała jej wyniki, z reguły oceniając kontrolowaną działalność pozytywnie. Z raportu wynika jednak, że dwie kopalnie nie chroniły właściwie powierzchni przed skutkami prowadzonej pod ziemią eksploatacji węgla.

Chodzi o działającą w Gliwicach i Zabrzu kopalnię Sośnica-Makoszowy oraz kopalnię Bobrek-Centrum w Bytomiu. Ten drugi zakład odpowiada m.in. za szkody w bytomskiej dzielnicy Karb, gdzie z powodu działalności górniczej walą się domy. Od ubiegłego roku trzeba było wykwaterować z nich kilkaset osób.

NIK uznała za nielegalne, bo sprzeczne z koncesjami i stworzone z naruszeniem procedur, niektóre zapisy zawarte w projektach zagospodarowania złoża i planach ruchu dwóch kopalń. Także wewnętrzne regulacje jednej ze spółek, dotyczące sposobu postępowania przy naprawie szkód górniczych, były - według Izby - sprzeczne z prawem.

Chodzi m.in. o zasady eksploatacji węgla pod Bytomiem. Inspektorzy NIK uznali, że bytomska kopalnia wprowadziła do swoich planów zapisy zezwalające na eksploatację z dopuszczeniem trzeciej kategorii wpływów na powierzchnię (w pięciostopniowej skali), choć było to niezgodne z koncesją na wydobycie, gdzie mowa była o drugiej kategorii. Tym samym - według NIK - nielegalnie zmieniono kategorię wpływów eksploatacji na powierzchnię na danym terenie.

Kopalnia Sośnica-Makoszowy miała natomiast - według Izby - naruszyć warunki koncesji, ponieważ przekroczone zostały maksymalne wielkości osiadania terenu, głównie w gminie Gierałtowice, gdzie osiadł on nawet o 20 m. Według inspektorów Kompania już na etapie projektowania zakładała, że zakładane wielkości osiadania mogą zostać przekroczone.

Prezes Kompanii Węglowej, do której należą obie kopalnie, Joanna Strzelec-Łobodzińska poinformowała w poniedziałek, że w korespondencji z NIK-iem spółka szczegółowo przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie. Firma nie zgadza się z konkluzjami Izby i gotowa jest bronić swoich racji przed sądem, jeżeli prokuratura - po doniesieniu NIK - skieruje tam sprawę.

_ - Uważamy, że cała nasza eksploatacja w każdym z tych miejsc - i w kopalni Sośnica, i na kopalni Bobrek-Centrum - była prowadzona zgodnie z zatwierdzonymi planami ruchu i koncesjami _ - powiedziała dziennikarzom prezes. - _ Wszystko przed nami _ - dodała, pytana o wniosek Izby do prokuratury.

_ - Uważam, że racja jest po naszej stronie, ponieważ tak koncesje, jak i wszystkie wydawane na podstawie koncesji plany ruchu nie zostały przez kopalnie naruszone _ - podkreśliła Strzelec-Łobodzińska. Plany ruchu miały pozytywnie opinie nadzoru górniczego i samorządu.

Według NIK, plany ruchu zakładów górniczych, o których mówi prezes KW, faktycznie były zaopiniowane pozytywnie, nie zmienia to jednak faktu, że znajdowały się w nich zapisy niezgodne z koncesją. Izba, która generalnie pozytywnie ocenia działanie nadzoru górniczego w kontrolowanej sprawie, krytykuje jednak urzędy górnicze za zatwierdzenie takich planów.

Były też nieprawidłowości w zakresie planowania polityki przestrzennej na terenach narażonych na wystąpienie szkód górniczych.

Pomimo stwierdzonych nieprawidłowości NIK pozytywnie oceniła działania przedsiębiorców, organów nadzoru górniczego i gmin w zakresie realizacji zadań i obowiązków wywołanych ruchem zakładów górniczych oraz kształtowaniem polityki przestrzennej na terenach narażonych na występowanie szkód górniczych.

Według raportu, w latach 2008-2010 do czterech spółek węglowych wpłynęło łącznie ponad 29,5 tys. wniosków o naprawę szkód górniczych, z czego ponad 23,5 tys. uznano za zasadne. Na naprawę tych uszkodzeń wydano w sumie ponad 851 mln zł.

Czytaj więcej w Money.pl
Zobacz, gdzie w kraju tracą najwięcej wody Od 11 do prawie 70 proc. wynoszą straty wody w przedsiębiorstwach wodociągowo-kanalizacyjnych skontrolowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Kościół już ledwo stoi, modlą się w domu Nabożeństwa odprawiane są w kaplicy pobliskiego domu opieki.
Wszyscy chcą tam pracować. To rekord Do konkursu na obsadzenie 46 wolnych etatów kontrolerskich w Najwyższej Izbie Kontroli zgłosiło się 3589 kandydatów.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)