Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Odszkodowanie dla Kluski przedawnione

0
Podziel się:

Roman Kluska za późno złożył wniosek o odszkodowanie i jego roszczenia wobec Skarbu Państwa przedawniły się. Biznesmen nadal jednak może się ubiegać o półtora miliona złotych za niesłuszne zatrzymanie w 2002 roku oprzez CBŚ. Podstawą do roszczeń nie będzie jednak jego formalny wniosek o odszkodowanie. To, czy biznesmenowi należą się pieniądze będzie zależało od siły przekonywania jego adwokatów i decyzji Sądu Apelacyjnego w Krakowie - wynika z uchwały Sądu Najwyższego.

Odszkodowanie dla Kluski przedawnione
(R.Kluska z adwokatem K. Bachmińskim)

*Roman Kluska za późno złożył wniosek o odszkodowanie i jego roszczenia wobec Skarbu Państwa przedawniły się. Biznesmen nadal jednak może się ubiegać o półtora miliona złotych za niesłuszne zatrzymanie w 2002 roku oprzez CBŚ. Podstawą do roszczeń nie będzie jednak jego formalny wniosek o odszkodowanie. To, czy biznesmenowi należą się pieniądze będzie zależało od siły przekonywania jego adwokatów i decyzji Sądu Apelacyjnego w Krakowie - wynika z uchwały Sądu Najwyższego. *

W lipcu 2002 roku Kluska został zatrzymany na 36 godzin przez Centralne Biuro Śledcze. Podejrzewano go o wyłudzenia podatku VAT na imporcie

komputerów na Słowację. Półtora roku później prokuratura przyznała, że zarzuty są bezpodstawne, przestępstwa nie było a zatrzymanie było bezprawne. Decyzja prokuratury stała się dla Romana Kluski podstawą do wysuwania roszczeń. Zdaniem Sądu Najwyższego takie roszczenia należy jednak wysunąć najpóźniej w rok od ustania zatrzymania. Taki tryb wynika z tego, że wniosek o odszkodowanie sądy mogą rozpatrywać niezależnie od toczącego się w sprawie śledztwa. Sąd, do którego trafia sprawa roszczeń ocenia bowiem tylko to, czy dana osoba została słusznie zatrzymana, a toczące się

Uchwała Sądu Najwyższego jest wiążąca dla Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Może to oznaczać przegraną dla Romana Kluski w walce o półtora miliona złotych. Mecenas Bachmiński winą za całe zamieszanie i niejesność sytuacji wini CBŚ i prokuraturę.

Rozpatrując sprawę Romana Kluski Sąd Najwyższy zaznaczył, że organa ścigania powinny mieć mocne podstawy do tego, by wobec kogoś zastosować zatrzymanie. Jest ono bowiem elementem postępowania

karnego, a więc może zakończyć się postawieniem zarzutów, dlatego prokuratura nie może zastosować go "bez powodu" - podkreślił sędzia Grzegorczyk.

Według mecenasa Bachmińskiego to bardzo ważne stwierdzenie. Odnosi się bowiem nie tylko do sprawy Romana Kluski, ale też nie wyjaśnionych dotąd okoliczności zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego.

Roman Kluska nie rezygnuje z walki o odszkodowanie. Powołując się na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego jego adwokat wyraził nadzieję, że Sąd Apelacyjny przychyli się do innych argumentów obrony w sprawie zasadności roszczeń.

Nawet jeśli argumenty obrony przekonają Sąd Apelacyjny nie oznacza to, że Roman Kluska dostanie cał kwotę, której się domaga. Jesienią 2005 roku, krakowski Sąd Okręgowy przyznał Klusce jedynie 5 tysięcy złotych i to tytułem rekompensaty a nie odszkodowania.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)