Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Olejniczak: Opublikujmy wszystkie teczki w internecie

0
Podziel się:
Olejniczak: Opublikujmy wszystkie teczki w internecie

Money.pl: O czym świadczy fakt, że przedstawiciel Sejmu w Trybunale Konstytucyjnym niespodziewanie wyciąga dokumenty z IPN dotyczące przeszłości sędziów?

Wojciech Olejniczak, wicemarszałek Sejmu, przewodniczący SLD: To świadczy o tym, iż PiS wie dokładnie, że została uchwalona ustawa niezgodna z konstytucją i robi wszystko, aby Trybunał Konstytucyjny nie mógł tego udowodnić. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość będzie działało dokładnie w taki sposób jak obecnie, żeby utrudnić działania Trybunału Konstytucyjnego i aby uniemożliwić Trybunałowi wydanie ostatecznego werdyktu w sprawie złej ustawy lustracyjnej. PiS działa cynicznie. Wie o tym, że ustawa jest złą i najprawdopodobniej niezgodna z konstytucją, wiec robi wszystko żeby nie zostało to udowodnione.

Money.pl: Wieczorem w dniu poprzedzającym rozprawę marszałek Sejmu Ludwik Dorn poprosił w trybie pilnym, aby sprawdzono czy w IPN są jakiekolwiek materiały dotyczące sędziów TK. W.O.: To jest ciąg dalszy walki teczkami i widać wyraźnie, że PiS ta metoda walki odpowiada. Politycy PiS chcą, aby obecny kształt ustawy lustracyjnej obowiązywał, bo wtedy można byłoby prowadzić taką grę bez końca. I politycy PiS mogliby szantażować bez przerwy różne grupy społeczne, już nie tylko polityków, ale także sędziów, naukowców, aktorów, dziennikarzy, bo zawsze można jakąś teczkę znaleźć - zawsze coś jakiś UB-ek gdzieś napisał.

Money.pl: SLD proponuje, aby całkiem otworzyć archiwa i teczki umieścić w internecie, wymazując tylko te fragmenty dotyczące spraw prywatnych. Jak pan sobie to wyobraża? W.O.: To jest pomysł niezależny od tego co obecnie dzieje się w Trybunale Konstytucyjnym. Uważam, że powinniśmy zakończyć raz na zawsze proces lustracyjny i grę teczkami. Najlepiej ujawnić to wszystko i mieć już tę sprawę za sobą.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)