Niewielka korekta cen paliw w hurcie i spadające ceny ropy naftowej na światowych giełdach mogą doprowadzić do niewielkiego spadku cen na stacjach benzynowych - uważają eksperci portalu e-petrol i biura Reflex.
Zdaniem analityków e-petrol, kierowcy mogą się spodziewać kilkugroszowych obniżek cen. Średnia cena oleju napędowego na razie utrzymuje się na poziomie 4 zł za litr, jednak według wyliczeń portalu, coraz częściej będzie można na początku lutego spotkać się z cenami z przedziału 3,90-4,01 zł za litr. Za litr benzyny bezołowiowej 95 trzeba będzie zapłacić ok. 4,33-4,45 zł. Lekko podrożeć może autogaz, za który będzie się płacić 2,20-2,38 zł za litr.
Analitycy podkreślają, że w pierwszym tygodniu lutego ceny będą się różnić w zależności od regionu i stacji. Więcej zapłacą kierowcy, tankując w miejscowościach turystycznych lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Jest to związane z wyjazdami Polaków na ferie zimowe.
Korekta cen na stacjach będzie spowodowana głównie cenami paliw w rafineriach. Jak podali eksperci biura Reflex, od ubiegłego piątku ceny hurtowe benzyny bezołowiowej 95 oraz oleju napędowego nie zmieniły się znacząco.
Jak podał Reflex, trzeci tydzień z rzędu ceny ropy na giełdach spadały, choć zarówno impet spadkowy cen jak i zmienność wyraźnie zmalały w ostatnim tygodniu. Obecnie ceny tego surowca utrzymują się na poziomie 72-73 dolarów. Według ekspertów Refleksu ceny mogą ropy mogą spadać dalej.