*Obniżka stóp procentowych byłaby uzasadniona z powodów psychologicznych, tak by pokazać, że polityka monetarna wspiera rozwój gospodarczy, bowiem na razie sygnały z gospodarki nie świadczą o dynamicznym wzroście, powiedział agencji ISB Mirosław Pietrewicz, członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP). *
„Uważam, że dane za trzeci kwartał były ‘dość dobre’ ale nie – ‘dobre’, a, biorąc pod uwagę, że tendencja niektórych wielkości makroekonomicznych – jak umiarkowany wzrost płac, produkcja przemysłowa, która rośnie w wyniku zwiększania wydajności, a nie zatrudnienia, sprzedaż detaliczna, dynamika kredytów – nie zapowiadają istotnego przyspieszenia w gospodarce” – powiedział Pietrewicz w wywiadzie dla ISB.
„Dlatego w mojej ocenie jest jeszcze możliwość obniżenia stóp. Chodzi tu o stworzenie klimatu dla inwestowania, pokazanie, że nastawienie władz monetarnych jest pozytywne dla rozwoju” – dodał.
Zdaniem Pietrewicza rosnące stopy procentowe na świecie mogą wpływać na decyzje RPP tylko w sytuacji, kiedy dysparytet w wysokości stóp w Polsce i na świecie mógłby doprowadzić do nadmiernego osłabienia złotego.
„W związku z tym, że w USA i strefie euro stopy procentowe rosną, a w Polsce pozostają bez zmian, to dysparytet stóp procentowych się zmniejsza, co może skutkować pewnymi zmianami w strumieniach pieniężnych” – powiedział Pietrewicz.
„Jeżeli to by wpływało niekorzystnie na złotego, tzn. nadmiernie go osłabiło, w ten sposób działając w kierunku wyższej inflacji, to wtedy można by uznać, że dysparytet jest niekorzystny dla Polski i trzeba podjąć działanie” – podkreślił.
Ostatnio zarówno Europejski Bank Centralny jak i amerykański FED podnosiły stopy procentowe. W Polsce od sierpnia stopy procentowe pozostają bez zmian.
Obecnie główna stopa procentowa wynosi 4,5%, nastawienie pozostaje łagodne. W tym roku RPP obniżyła stopy o 200 pb w przypadku stopy referencyjnej, ostatni raz w sierpniu.
