Polski Koncern Naftowy Orlen złożył wiążącą ofertę kupna 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki), należących do Jukosu - informuje Igor Chalupec, prezes PKN.
"Złożyliśmy ofertę. Jest wyższa niż kwota 1,2 mld dolarów, o której mówi się w przypadku KazmunaiGazu. Złożyliśmy ofertę na 53,7 proc. akcji" - mówi Chalupec. "Złożyliśmy też deklarację, że taką samą cenę za akcję możemy zapłacić za pakiet 100 proc. akcji spółki" - dodaje.
Pakiet 40,66 proc. rafinerii Możejki należy od rządu litewskiego, a reszta do mniejszych akcjonariuszy.
Chalupec powiedział, że nie zna terminu, w którym powinna zapaść decyzja. "Jednocześnie w przyszłym tygodniu odpowiem na list rządu litewskiego dotyczący tej inwestycji, niewykluczone, że będziemy prosić o spotkanie" - mówi prezes.
Dodaje, że zarówno w liście, jak i w ofercie PKN przedstawił program inwestycyjny, ponieważ jest to jedno obok ceny i dostaw, z kryteriów oceny w przetargu.
"Zadeklarowaliśmy, że zainwestujemy około miliarda dolarów w przeciągu kilku lat. Plan zakłada realizację wszystkich inwestycji, które Możejki prowadziły do tej pory, rozwój sektora petrochemicznego, zwiększenie przerobu do 11 mln ton, bardzo intensywny rozwój detalu, na Litwie, Łotwie i w Estonii" - mówi Chalupec.
Według prezesa, jeśli PKN zostanie wybrany, to transakcja nie powinna nastąpić wcześniej niż w drugiej połowie roku.
"Póki co, Możejki były śpiącym tygrysem. Gdyby trafiły w ręce silnego inwestora, szczególnie takiego, który mógłby dostarczać tanią ropę, to byłoby to ogromne zagrożenie dla PKN i Lotosu, bo groziłoby zalewem tańszego paliwa" - wyjaśnia.