Rafineria Gdańska (RG) po czterech miesiącach 2003 roku zanotowała zysk netto w wysokości 91 mln zł. W takim samym okresie rok wcześniej spółka poniosła stratę przekraczającą 20 mln zł - poinformował w czwartek dziennikarzy prezes RG Paweł Olechnowicz.
"Na taki dobry wynik złożyła się między innymi korzystna marża rafineryjna, notowania ropy i kursy walut, ale także realizowany program ograniczenia kosztów" - powiedział Olechnowicz.
Zdaniem szefa gdańskiej spółki, wartość rynkową firmy wyliczaną w oparciu o osiągnięte wyniki, można szacować obecnie na 600 mln USD.
"Do tego dojdzie jeszcze, czego na razie nie liczymy, co najmniej 174 mln USD wynikające ze wzrostu wartości spółki dzięki realizacji projektu inwestycji zgazowania ciężkich pozostałości z przerobu ropy naftowej" - powiedział Olechnowicz.
Resort skarbu informował wcześniej, że oczekuje za 75 proc. akcji RG kwoty nie mniejszej, niż 274 mln USD, bo tyle zaoferowało konsorcjum Rotch Energy i Łukoil.
Po wymianie w konsorcjum - Łukoila na PKN Orlen, płocka spółka i Rotch Energy nie potwierdziły oficjalnie, ile są gotowe zapłacić za gdańską firmę. Nieoficjalnie jednak przedstawiciele konsorcjum mówili, że 274 mln USD to za duża kwota.
Olechnowicz zapowiedział też, że do końca czerwca spółka przedstawi wyniki procesu due diligence (badanie finansowe) prowadzonego w rafineriach południowych: Czechowice, Glimar i Jasło.
"Po analizach będziemy wiedzieli, jakie będą mogły być elementy synergii, co będzie korzystne w wypadku wspólnych działań kapitałowych zarówno dla gdańskiej spółki, jaki i rafinerii południowych" - powiedział Olechnowicz.
Jak podał prezes RG synergia ta mogłaby się opierać na działalność obejmującej oleje smarowe, parafiny, asfalty, logistykę i dystrybucję.
"To są główne elementy strategiczne"- dodał Olechnowicz.
Prezes Rafinerii Gdańskiej poinformował też, że od 2 czerwca spółka zmienia nazwę na Grupa Lotos SA. Z jej struktury wyodrębnione zostaną także dwie spółki zależne: Lotos Serwis i Lotos Lab.
"Nadanie nowej nazwy jest zwieńczeniem procesu restrukturyzacji realizowanego od zeszłego roku, który polegał na przestawieniu się z działalności produkcyjnej, na działalność prorynkową" - powiedział Olechnowicz.
Podkreślił, że te zmiany nie mają nic wspólnego z trwającym procesem prywatyzacji gdańskiej spółki. Zaznaczył jednak, że wszystkie działania odbywają się za zgodą właścicieli.
Zarząd Rafinerii Gdańskiej chce, aby w skład Grupy Lotos weszły trzy rafinerie południowe i spółka Petrobaltic, która zajmuje się wydobyciem ropy naftowej z dna Morza Bałtyckiego.
Ma to być konkurencyjnym modelem wobec sprzedaży pakietu 75 proc. akcji spółki inwestorowi branżowemu. Obecnie negocjacje w sprawie kupna tego pakietu prowadzi z Naftą Polską konsorcjum Rotch Energy i PKN Orlen.
