Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Lis
|

Poczta Polska obiecała pracownikom podwyżki. Zapłacić ma… Zbigniew Ziobro

16
Podziel się:

Resorty sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji muszą przygotować się na nie lada wydatek. Poczta Polska nie zamierza odpuszczać walki o swoje i może znacznie podnieść ceny przesyłek. Znacznie, czyli nawet o … 70 proc. A alternatywy nie widać.

Prezes Poczty Mirosław Sypniewski pokazuje ministrom, jak działa monopol
Prezes Poczty Mirosław Sypniewski pokazuje ministrom, jak działa monopol (Stefan Maszewski/REPORTER)

Resorty sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji muszą przygotować się na nie lada wydatek. Poczta Polska nie zamierza odpuszczać walki o swoje i może znacznie podnieść ceny przesyłek. Znacznie, czyli nawet o ... 70 proc. A alternatywy nie widać.

Z końcem lipca kończy się umowa prokuratury z Pocztą Polską na dostawę przesyłek. Obecnie śledczy płacą za przesyłki polecone 1,2 zł. Państwowa spółka chce, by od 1 sierpnia płaciła złotówkę więcej. A to oznacza 70-procentowy wzrost. Dla podległej Zbigniewowi Ziobrze prokuratury to nie lada problem, w końcu w ramach wygasającej umowy wysłano 800 tys. listów zwykłych oraz 9,7 mln poleconych w minionych dwóch latach – donosi "Gazeta Wyborcza”.

Zarówno Prokuratura Krajowa, jak i Ministerstwo Sprawiedliwości, sprawy nie komentują. Wiadomo jednak, że w razie braku porozumienia, cena za list osiągnie poziom rynkowy. A to już koszt 5,2 zł za jeden list polecony.

Zobacz także: Zobacz też, jak "placów pocztowe" zmieniają zakaz handlu:

Niemal identyczna sytuacja dotyczy obsługi przesyłek sądowych. Za wygasający w 2019 r. kontrakt Poczta Polska otrzymała 80 mln zł, co określano jako dumping cenowy. Za rok, gdy nie będzie jej groziła konkurencja InPostu, będzie mogła "zawołać" nawet 200 mln zł. Wzrost ceny jednostkowej z 1,4 zł podskoczy do nawet 2,4 zł.

W ten sposób prezes Poczty Polskiej przy wsparciu związkowców chce wyciągnąć z kieszeni Zbigniewa Ziobry i podległego mu resortu sprawiedliwości pieniądze na już obiecane pracownikom podwyżki. Ponad 70 tys. osób ma miesięcznie dostawać średnio o 226 zł brutto więcej. Łączny koszt operacji to ok. 225 mln zł, których na razie spółka nie ma.

Swoje dorzuci także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wkrótce wygasa bowiem umowa na dostawę listów wysyłanych przez policję, a termin składania ofert w przetargu na nową mija 10 sierpnia. Nic nie wskazuje na to, by Poczta Polska zamierzała potraktować funkcjonariuszy łagodniej niż instytucje wymiaru sprawiedliwości czy ZUS, który od początku roku płaci 40 proc. więcej za wysyłkę listów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(16)
czech00
4 lata temu
Poczta to powinna być instytucja non profit, bo taka jej natura.
zigor
6 lat temu
To nie Ziobro tylko "klienci" sądów zapłacą.
Aga
6 lat temu
172 zł podwyżki. Sprostujcie informacje.
xyz
6 lat temu
I bardzo dobrze niech płacą. Sądy za brak daty przy podpisie lub brak idealnie czytelnego podpisu wołają 50 zł kary więc niech płacą chociażby normalne stawki za listy a nie jakieś grosze.... dodatkowo niech zrobią porządek z mylnymi i nieaktualnymi adresami gdyż takich listów nie można zwracać przez co ludzie nie mają możliwości odbioru przesyłki a sądy po dwóch tygodniach traktują je jako odebrane. Ludzie nie stawiają się na rozprawach o których nie mają pojęcia, ze się odbywały....
Ap
6 lat temu
A jak idziesz do urzędu albo dostajesz mandat to co jak powiesz ze z poczty to masz rabat powinni płacić normalne ceny