Pod presją Zachodu Janukowycz doprowadził swój kraj do rozlewu krwi i rozpadu - tak podsumowuje ostatnie wydarzenia na Ukrainie rządowy dziennik Rossijskaja Gazieta. Autor tekstu zastanawia się jaki los czeka tych, którzy do końca starali się bronić konstytucyjnego porządku, podkreślając, że radykalne bojówki grożą im śmiercią.
Gazeta pyta także o przyszłość mniejszości rosyjskiej na Ukrainie zaznaczając, że w Kijowie rządzą banderowcy nazywający Rosjan zdrajcami. Gazeta oskarża Janukowycza o brak odpowiedniej reakcji wobec agresywnych bojówek nacjonalistycznych. Zarzuca też byłemu prezydentowi zdradę interesów wobec sojuszników i wyborców. Według rosyjskiego dziennika na Ukrainie króluje chaos, nacjonaliści grożą samosądem i nie wiadomo co jeszcze może się wydarzyć.
Cytując rosyjskiego rzecznika praw człowieka Władimira Łukina, gazeta stwierdza, ze Europejczyków nie obchodzi los Ukrainy, ponieważ jeżdżą do Kijowa tylko dla własnych interesów. Zmiana władzy nie przysporzy Ukrainie nowych kredytów stwierdza dziennik i dodaje, ze rozlew krwi podzieli Ukraińców.
Czytaj więcej w Money.pl