Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podatek od transakcji finansowych. Rostowski przyjrzy się życzliwie

0
Podziel się:

Zobaczymy, czy ci, którzy zdecydowali się dokonać tego na własnym ciele, mają rację.

Podatek od transakcji finansowych. Rostowski przyjrzy się życzliwie
(Polaris/East News)

Polski nie ma wśród 11 krajów, które zadeklarowały chęć wprowadzenia podatku od transakcji finansowych, nie oglądając się na innych. * *Minister finansów Jacek Rostowski nazwał wzmocnioną współpracę w tej sprawie _ eksperymentem, któremu Polska będzie się przyglądać _.

Aktualizacja 15:48

Deklaracje dotyczące wzmocnionej współpracy padły podczas spotkania unijnych ministrów finansów w Luksemburgu. Ponieważ wzmacnia ona strefę euro i nie jest zagrożeniem dla polskich interesów, Warszawa nie będzie go blokować.

- _ My uważamy, że wszystko co wzmacnia strefę euro i nam nie szkodzi, idzie w dobrym kierunku. Zobaczymy, czy ci, którzy twierdzą, że te transakcje nie przesuną się do innych ośrodków finansowych, mają rację, czy nie. Można powiedzieć, że grupa inicjatywna zdecydowała na własnym ciele dokonać pewnego eksperymentu, będziemy przyglądali się temu eksperymentowi z życzliwością _ - powiedział minister Rostowski.

11 państw zdecydowało się na wzmocnioną współpracę, bo w Unii nie było jednomyślności. Stanowczo przeciwne wprowadzeniu podatku od transakcji finansowych są Szwecja i Wielka Brytania. W skali globalnej nie chcą się zgodzić Stany Zjednoczone. Stąd przestrogi, że jeśli Europa zdecyduje się na wprowadzenie takiego podatku, to banki i instytucje finansowe, unikając dodatkowych obciążeń, będą przenosić się do USA.

Unijne kraje, które chcą wzmocnionej współpracy to: Francja, Niemcy, Grecja, Austria, Słowenia, Belgia, Portugalia, Włochy, Hiszpania, Estonia, Słowacja. By jednak taka współpraca stała się faktem, najpierw Komisja Europejska musi zaakceptować wniosek w tej sprawie, a później zgodzić się musi jeszcze Parlament Europejski i unijne rządy kwalifikowaną większością.

Minister finansów Jacek Rostowski bagatelizuje też propozycję utworzenia osobnego budżetu dla strefy euro. Pomysł, który forsują Niemcy i popiera Francja, ma być omawiany na unijnym szczycie w przyszłym tygodniu. Zdaniem przeciwników osobnego budżetu dla Eurolandu może to doprowadzić do uszczuplenia puli pieniędzy w kasie dla całej Unii i doprowadzić do podziału Europy.

- _ Uważam, że nie ma żadnego zagrożenia. To by bardzo zależało od struktury. Możemy się na to zgodzić na coś takiego pod warunkiem, że dostalibyśmy takie same środki, jakbyśmy dostali, gdyby czegoś takiego nie było _ - stwierdził Rostowski.

Inne niebezpieczeństwo realizacji takiego pomysłu, to w przyszłości usankcjonowanie podziału Europy na strefę euro z osobnymi instytucjami i budżetem, oraz grupę państw bez wspólnej waluty.

Czytaj więcej w Money.pl
Węgry wprowadzają "podatek Robin Hooda" Podatek wejdzie w życie 1 stycznia 2013 roku. Wniosek rządu zatwierdziło 249 z 386 deputowanych rządzącej koalicji. Lewicowa opozycja była przeciwna.
"Nie pozwolę pogrzebać tego podatku" Minister finansów Austrii oczekuje, że zbierze się przynajmniej dziewięć krajów ze strefy euro i spoza niej, które wzmocnią działania na rzecz tego podatku.
Jest pomysł na kryzys, ale Brytyjczycy nie chcą Parlamentarzyści są za, a i 66 procent obywateli Wspólnoty życzy sobie takiego rozwiązania.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)