Pacjent był transportowany z Boguchwałowic, gdzie ucierpiał w wypadku drogowym.
"Według mojej wiedzy, z naszej strony wszelkie procedury
dotyczące transportowania śmigłowcem poszkodowanych zostały
zachowane, pacjent był właściwie zabezpieczony" - powiedział PAP
rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Robert Gałązkowski.
Jak podkreślił, nie chciałby wypowiadać się na temat przyczyn
wypadku, które ustali policja i prokuratura, ale według jego
informacji, w ostatniej fazie transportu na pokładzie helikoptera
Mi-2 doszło do szamotaniny. Pobudzony pacjent poturbował lekarza,
zerwał blokadę drzwi, otworzył je i wyskoczył.