Koniec roku tuż-tuż. Niewielu z nas liczy, że 2006 będzie lepszy. Z globalnej ankiety wynika, że najbardziej optymistycznie nastawione kraje to Wietnam i Chiny. Polska jest grubo poniżej progu światowej średniej.
Jak pisze "Życie Warszawy", niemal połowa z 52 tysięcy osób w 62 krajach objętych w listopadzie i grudniu sondażem ośrodka Gallup International ocenia, że rok 2006 będzie z ich punktu widzenia lepszy od 2005. Tylko co piąty respondent uważa, że będzie gorzej, a 26 procent, że sytuacja się nie zmieni.
Najbardziej optymistycznie nastawionym regionem jest Afryka (średnio 57 procent to optymiści), a mieszkańcy Europy Zachodniej i Wschodniej - około 30 procent - najczarniej oceniają perspektywy na przyszły rok.
Polska ma zaledwie 28 procent optymistów. To o dwa punkty poniżej średniej dla całej Europy Wschodniej.
"Patrzymy w najbliższą przyszłość ze sporą rezerwą, a nawet z niepokojem" - komentuje dla "Życia Warszawy" Marek Fudała z firmy Mareco Polska, która przygotowała polską część badań Gallupa.
Zaledwie co dziesiąty Polak z optymizmem patrzy na rozwój gospodarczy w 2006 roku. Mniej optymistów jest tylko w czterech krajach świata. Z badań wynika, że 40 procent Polaków jest spokojnych o zachowanie swojej posady, za to prawie połowa obawia się bezrobocia.