Jarosza zatrzymano w Jarosławiu, choć wcześniej pracownicy uczelni informowali, że rektor jest w drodze na Ukrainę. Jego przesłuchanie w prokuraturze właśnie się rozpoczęło.
Tydzień temu minister edukacji odwołał Antoniego Jarosza z funkcji rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu. Powodem były przede wszystkim prokuratorskie zarzuty. Już kilka tygodni temu profesor został oskarżony o przywłaszczenie sobie 230 tysięcy z uczelnianej kasy. Ministerstwo edukacji zarzuca mu też, że fałszował dokumenty oraz nie wypłacił studentom stypendiów, na które dostał pieniądze z budżetu państwa.
Zwolennicy Jarosza chcieli dzisiaj zwołać senat uczelni, by ponownie wybrać go na rektora, ale posiedzenie zostało odwołane. Także dzisiaj sam Jarosz po kilku dniach okupacji gabinetu rektora, opuścił uczelnię. Jak dowiedziała się IAR, stało się to po tym, jak profesor dowiedział się, że we wczorajszych wyborach parlamentarnych zabrakło mu głosów by dostać się do Senatu.
Pojutrze do Jarosławia ma przyjechać minister edukacji. Mirosław Sawicki chce uspokoić sytuację, jaka powstała po odwołaniu Jarosza. Do 6 października Senat uczelni ma czas, by wybrać nowego rektora.
