W III kwartale dynamika polskiego PKB w ujęciu rocznym wyniosła 1,4 procent. To dużo gorzej od oczekiwań.
Aktualizacja, godz. 11.31
Zdaniem analityków miał być to kolejny kwartał, w którym polska gospodarka hamuje. Po wzroście 2,3 proc. w drugim kwartale, tym razem przewidywali oni spowolnienie do poziomu 1,8 procent. Warto odnotować, że jeszcze w pierwszym kwartale wzrost PKB wynosił 3,5 procent.
Zobacz, jak kształtowała się dynamika PKB w ostatnich latach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1259571047&de=1354230000&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Produkt Krajowy Brutto przedstawia końcowy rezultat działalności wszystkich podmiotów gospodarki narodowej, a więc finalną wartość dóbr i usług wytworzonych na terenie kraju w ciągu określonego czasu.
Komisja Europejska opublikowała na początku miesiąca prognozy gospodarcze dla całej Unii Europejskiej. Według Brukseli nasz kraj czeka mocne spowolnienie gospodarcze, wzrost bezrobocia, ale także zahamowanie inflacji.
Według ekspertów, uda nam się jednak utrzymać w ryzach deficyt budżetowy. Zdaniem Komisji wzrost PKB zmniejszy się do 1,8 proc., inflacja wyniesie 2,6 proc., natomiast bezrobocie liczone metodologią Eurostatu sięgnie 10,5 procent.
Polska jest jednym z niewielu państw, w których dynamika PKB w 2013 roku będzie mniejsza niż w 2012. Komisja wśród państw o gorszych perspektywach wymieniła jeszcze Słowację, Łotwę oraz Japonię.
Jako główny czynnik osłabiający tempo wzrostu gospodarczego w Polsce wymienia znacznie osłabienie popytu wewnętrznego powodowany kiepskimi nastrojami konsumenckimi oraz negatywnymi perspektywami rynku pracy.
Dane GUS pokazują, że oprócz spadku PBK zanotowano znaczny spadek inwestycji. W Itrzecim kwartale tego roku inwestycje spadły o 1,5 procent w porównaniu z 2011 rokiem. Natomiast popyt krajowy spadł o 0,7 procent w ujęciu rocznym.
Marek Zuber podkreśla, że analitycy od wielu miesięcy mówią o hamowaniu polskiej gospodarki. Z jednej strony to efekt kłopotów krajów Unii Europejskiej, w tym spowolnienie w Niemczech. Z drugiej to kwestia czynników wewnętrznych: _ Koniec wielkich inwestycji infrastrukturalnych, zbyt mocno przykręcona śruba kredytowa przez komisję nadzoru finansowego i opóźniona Rada Polityki Pieniężnej w obniżce stóp procentowych _.
Ekonomista spodziewa się dalszego spowolnienia. Najgorszy może być pierwszy kwartał przyszłego roku. _ - Jeśli chodzi o dane roczne, o dane rok do roku, nie będziemy mieli w Polsce recesji. Sądzę, że w żadnym kwartale nie będzie ujemnego wzrostu PKB, pokazującego zwijanie się naszej gospodarki, a drugie półrocze przyszłego roku powinno być już znacznie lepsze _- twierdzi Marek Zuber.
Analityk ING TFI Paweł Cymcyk podkreślił, że dzisiejsze dane są niepokojące. - _ Szczególnie martwi to, że w Polsce bardzo mocno zwalniają inwestycje i popyt krajowy, czyli nasze zakupy. Bez tych dwóch czynników, inwestycji i popytu, bardzo trudno mówić o tym, aby polska gospodarka w czwartym kwartale tego roku i w pierwszym kwartale przyszłego roku mogła radzić sobie lepiej _- twierdzi Paweł Cymcyk.
Ekonomista obawia się też, że w ciągu najbliższych miesięcy mogą się spełnić czarne scenariusze dla Polski i tempa wzrostu gospodarczego. _ - Polska gospodarka bez wątpienia hamuje i to zdecydowanie silniej niż oczekiwał tego rynek. Wszystko za sprawą częściowo spowolnienia w strefie euro, ale również bardzo silnie wygasające wszelkiego rodzaju inwestycje. Wydatki związane z EURO 2012 też odbijają się na zadyszce polskiej gospodarki i ten proces będzie trwał przynajmniej do końca roku. Obecne dane z niemieckiej gospodarki również wskazują, że Polska niestety najgorsze ma jeszcze przed sobą - _mówi Paweł Cymcyk.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1259571047&de=1354230000&sdx=0&i=&ty=3&ug=1&s%5B0%5D=pkb&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej