Łódzki sąd zdecydował, że Andrzej Pęczak nie wyjdzie na razie z aresztu. Wypuszczenia posła domagali się jego obrońcy, powołując się na zły stan zdrowia klienta.
Po zapoznaniu się z opinią konsylium lekarskiego, łódzki Sąd Okręgowy nie uwzględnił zażalenia adwokatów i zdecydował, że były baron SLD Andrzej Pęczak pozostanie w areszcie do 19 września. Sąd stwierdził, że wprawdzie Pęczak rzeczywiście ma problemy ze zdrowiem, może jednak z powodzeniem być leczony w warunkach więziennych.
Andrzej Pęczak jest pierwszym w dziejach powojennej Polski parlamentarzystą, który trafił do aresztu.
Poseł jest podejrzany o wzięcie łapówki od lobbysty Marka D. Miał przyjąć od niego między innymi luksusowego mercedesa wartego blisko 300 tysięcy złotych i telefon komórkowy w zamian za przekazywanie informacji o szczegółach prywatyzacji zakładów energetycznych grupy G-8. Grozi mu do 12 lat więzienia. Został aresztowany w listopadzie krótko po tym, jak Sejm wyraził na to zgodę.