Do startu w wyborach namawia kobiety Pełnomocniczka rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalena Środa.
Środa przekonywała, że powszechniejsze wejście kobiet do polityki pozwoli korzystnie ją zmodyfikować. "Kobiety myślą inaczej, mają inne potrzeby, inny sposób funkcjonowania. Skuteczniej negocjują, setki lat musiały negocjować między silnym ojcem a słabym dzieckiem" - zaznaczyła.
Jak dodała, kobiety patrzą na świat mniej abstrakcyjnie niż mężczyźni: troszczą się o szczegóły, patrzą na bliskie relacje, a nie abstrakcyjne idee.
"Gdyby więcej było kobiet - troszczących się o innych - polityka inaczej by wyglądała" � oceniła.
Zdaniem Środy, kobiety niechętnie angażują się w politykę, ponieważ jest to dziedzina tradycyjnie uważana za domenę męskich zainteresowań, a także dlatego, że nie mają w niej doświadczenia. Opowiedziała się za wprowadzenie parytetów określających liczbę kobiet na listach wyborczych.
"Bardzo trudno chcieć rzeczy, których się nie zna. Parytet postawiłby kobiety w sytuacji z deklaracji Lecha Wałęsy: nie chcę, ale muszę. Gdyby były parytety przez jakiś czas, to kobiety potrafiłyby doświadczyć tego, czym to jest i świadomie decydować, czy chcą dalej w tym uczestniczyć" - uważa Środa.