Brak pełnej informacji o pożyczce i umowy zawierające niedozwolone zapisy - to zdaniem Federacji Konsumentów największe nadużycia części firm udzielających szybkich pożyczek. Federacja sprawdziła dwunastu takich przedsiębiorców i przedstawiła raport.
Lista nadużyć jest długa - mówi Izabela Dąbrowska- Antoniak, dyrektor Działu Prawnego Federacji. Firmy pożyczkowe tworzą umowy bardzo ogólne. Ponadto czasami klient dowiaduje się, że warunki porozumienia będą ustalane indywidualnie do każdego wniosku. Niektórzy przedsiębiorcy nie podają jasno, jakie są faktyczne koszty pożyczki. Do tego dochodzą zbyt szerokie warunki odstąpienia od umowy po stronie pożyczkodawcy.
Zdaniem Izabeli Dąbrowskiej-Antoniak potencjalni klienci firm chwilówkowych powinni przede wszystkim czytać umowy. Mogą też zwrócić się do rzecznika konsumentów, aby ten sprawdził taką umowę. Muszą to zrobić, zanim zarejestrują się nawet na jakimś portalu firmy pożyczkowej, bo czasami rejestracja oznacza zawarcie kontraktu.
W raporcie przeanalizowano też koszty zaciągnięcia krótkoterminowej pożyczki. Dąbrowska-Antoniak wskazała, że przy pożyczce 1000 zł na 30 dni średnia wartość płaconej prowizji to 258,86 zł, czyli około 26 proc. Zdarzają się jednak i takie firmy pożyczkowe, których prowizja sięga 40 proc. wartości pożyczanego kapitału.
Jeśli konsument trzykrotnie przedłuży termin spłaty takiej pożyczki, to średnio jej koszt wzrasta do 1070 zł, ale w niektórych umowach sięga on nawet 140 proc. wartości kapitału. Ponadto bardzo wysokie okazały się koszty, jakie musi ponieść konsument w związku z opóźnieniem w spłacie pożyczki o 31 dni. Z badania wynika, że średnia wartość kosztu związanego z opóźnieniem o 31 dni spłaty pożyczki o wartości 1000 zł wynosi 186,27 zł.
Jak podkreśla prezes Federacji Konsumentów Olesia Frączak, z raportu wynika, że chwilówki nie są produktem dla każdego. - Na pewno nie są one dla tych osób, które mają problemy z płynnością finansową. Korzystanie z takiego produktu może jedynie pogorszyć ich, już i tak trudną, sytuację - oceniła Frączak.
Na rynku są nieuczciwe firmy - potwierdza Paweł Grabowski, dyrektor do spraw prawnych Związku Firm Pożyczkowych. Jego zdaniem to dlatego, że w Polsce nie ma przepisów, które by ograniczały dostęp do prowadzenia takich usług. - Skutek jest taki, że ktoś otwiera działalność i zaczyna ściągać opłaty wstępne - dodaje Paweł Grabowski. Jego zdaniem Związek nie może z tym nic zrobić.
Federacja Konsumentów zwraca uwagę, że chwilówki są kierowane do osób uboższych. Firmy doskonale wiedzą, że nie są oni w stanie spłacić swego zobowiązania.
Czytaj więcej w Money.pl