Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Praca w Disneylandzie daleka od raju. Pracownicy skarżą się na niskie pensje

4
Podziel się:

Trzech na czterech pracowników kalifornijskiego Disneylandu zarabia tak mało, że ma problemy z opłaceniem czynszu, kupnem jedzenia czy paliwa. To wynik internetowej ankiety zorganizowanej na zlecenie związków zawodowych, które domagają się podwyżek.

Praca w Disneylandzie daleka od raju. Pracownicy skarżą się na niskie pensje
(Piotr Jedzura/REPORTER)

O sprawie napisał między innymi dziennik "Los Angeles Times", a za nim inne media. Jak się okazuje, z opłaceniem podstawowych potrzeb życiowych problem ma 73 proc. biorących udział w ankiecie pracowników położonego w okolicach Anaheim parku rozrywki. 11 proc. pytanych przyznało się nawet do problemów ze znalezieniem sobie dachu nad głową.

Badanie wykazało, że jeśli weźmie się pod uwagę inflację, to w ciągu ostatnich 17 lat średnie wynagrodzenie pracowników Disneylandu spadło o 15 proc. Dziś pracownicy dostają przeciętnie 13,4 dol., a w 2000 roku - przy uwzględnieniu ówczesnych cen i siła nabywczej pieniądza - było to 15,8 dol. I to mimo że ceny biletów rosną.

Zobacz także: Zobacz też: Białorusini coraz chętniej przyjeżdżają szukać pracy w Polsce

Z zarzutami nie zgadzają się władze parku. Według nich średnie roczne zarobki sięgają obecnie 37 tys. dol., co w przeliczeniu na godzinę daje 17,8 dol.

Niezależnie od tego, która strona ma rację, pensja przeciętnego pracownika kalifornijskiego Disneylandu wygląda bardzo skromnie w porównaniu z tym, ile zarabia prezes The Walt Disney Company Robert Iger. W ubiegłym roku zainkasował ponad 36 mln dol. To tyle, co tysiąc pracowników w jego parku rozrywki. Ale - co ciekawe - jego pensja też się skurczyła. W porównaniu z wypłatą rok wcześniej - o 17 procent.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
Miś
6 lat temu
Ale z niego biedak
Miś
6 lat temu
Ale z niego biedak jest
Ojciec
6 lat temu
W koncu pazerny libetalizm musi sie skonczyc zeby zaczal sie czas Forda. Wtedy wszyscy ciezko pracuja i duzo zarabiaja ale pozzniej znowu wracaja pazerne liberalno luteranskie hieny. Pamietajcie o katolickiej nauce spolecznej. Niech zyje Krzysztof Karon.
Łowca Lisów
6 lat temu
Fakt że przy cenach kalifornijskich 40 tysi $ to kiepsko bardzo, ale LA to wręcz fatalnie. Na Florydzie te same pieniądze (w Disney Orlando) to jednak zupełnie inne pieniądze - nie jakieś kokosy, ale wystarczające.