- poinformował w niedzielę wieczorem dziennikarzy prezes zarządu spółki Grzegorz Ślak.
Przybyły na miejsce pożaru prezes zarządu rafinerii powiedział, że według wstępnych szacunków straty spowodowane pożarem wynoszą 8 mln zł. Jego zdaniem, niedzielny wypadek nie wpłynie na produkcję i dystrybucję paliw.
'Nie ma zagrożenia innych zbiorników i nie ma ofiar' -powiedział Ślak.
Do zakładu przyjechał także przewodniczący Rady Nadzorczej PKN Orlen SA. W rafinerii Trzebinia przetwarza się rocznie około 400 tys. ton ropy naftowej.
W niedzielę około godz. 16 od uderzenia pioruna zapalił się tam zbiornik o pojemności 10 tys. ton, w którym znajdowało się - według ostatnich informacji - 800 ton ropy naftowej.