Prezydent Aleksander Kwaśniewski opowiedział się za uchwaleniem przez Organizację Narodów Zjednoczonych surowej rezolucji, która zapewni powrót inspektorów do Iraku i wymusi zniszczenie irackiej broni masowego rażenia.
W wywiadzie dla niedzielnego wydania berlińskiego dziennika "Tagesspiegel" prezydent Kwaśniewski podkreślił, że taka rezolucja powinna zezwalać na akcję wojskową, jeśli Saddam Husajn będzie próbowal "jakichś wykrętów".
Szef polskiego państwa podkreślił, że ma pełne zaufanie do prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a Busha i wie, że Bush nie ignoruje opinii sojuszników. Nawiązując do sporu USA z Niemcami, Aleksander Kwaśniewski powiedział, że również kanclerz Gerhard Schroeder nie może zaprzeczyć, iż Husajn ma broń masowego rażenia i że rozbudowuje ten potencjał.
Według prezydenta, nasz kraj wziąłby udział w akcji przeciwko Irakowi, choć nikt o to jeszcze się jeszcze nie zwrócił. Przyznał, że w Polsce opinia publiczna jest podzielona w kwestii udziału naszego kraju w ewentualnym ataku na Irak.
Prezydent Kwaśniewski poruszył również kwestię referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Wyraził przekonanie, że zakończy się ono sukcesem, zwłaszcza -podkreślił - że za członkostwem opowiada się również papież i polski Kościół.
Prezydent, zapytany o populizm w naszym kraju, stwierdził, że dobrze by się stało, gdyby Samoobrona wygrała wybory samorządowe w kilku gminach. "Wówczas okazałoby się, jak niewiele warte są proponowane przez nią proste recepty" - wyraził przekonanie Aleksander Kwaśniewski.
