Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

PKB ma szansę na wzrost o ponad 4 proc. Ale widać już "symptomy przegrzania"

14
Podziel się:

Ekonomiści z Credit Agricole zaktualizowali swoje prognozy gospodarcze dla Polski.

Mateusz Morawiecki ma powody do zadowolenia. Ekonomiści prognozują ponad 4-proc. wzrost PKB.
Mateusz Morawiecki ma powody do zadowolenia. Ekonomiści prognozują ponad 4-proc. wzrost PKB. (Andrzej Hulimka/REPORTER)

"W polskiej gospodarce będzie można w coraz większym stopniu zaobserwować symptomy przegrzania" - podają w najnowszej analizie ekonomiści z banku Credit Agricole.

Analitycy z Credit Agricole nieznacznie zmienili swoją prognozę wzrostu gospodarczego w Polsce. Ich zdaniem w tym roku PKB urośnie o 4,1 proc. Dotychczas zakładali oni wynik na poziomie 4 proc. Na 2018 r. prognozują oni z kolei wzrost PKB o 3,8 proc.

Co jednak ciekawe, pomimo podniesienia tegorocznej prognozy, ekonomiści banku wskazali na czynniki, które nie sprzyjają już szybkiemu wzrostowi gospodarczemu. Wśród nich jest mowa o programie Rodzina 500+.

Zobacz także: Zobacz także: Ile kosztuje szkolna wyprawka?

"Na przełomie II i III kw. br. wygasł pozytywny wpływ oddziaływania programu Rodzina 500+ na dynamikę konsumpcji, co będzie czynnikiem ograniczającym tempo wzrostu PKB w kolejnych kwartałach. Uważamy jednak, że dynamika spożycia prywatnego utrzyma się na poziomie 4,0 proc. r/r lub wyższym w całym horyzoncie prognozy. Będzie to efektem poprawiającej się sytuacji na runku pracy (w tym oczekiwanego przez nas szybszego wzrostu realnych wynagrodzeń), wysokiej skłonności gospodarstw domowych do realizowania bieżących wydatków z wykorzystaniem zgromadzonych oszczędności, jak również obniżenia wieku emerytalnego" - czytamy w analizie Credit Agricole.

Ekonomiści uważają również, że coraz więcej firm będzie miało problemy ze znalezieniem pracowników, a to spowoduje, iż zaczną one ograniczać nakłady na inwestycje. To jeden z symptomów przegrzania gospodarki.

"Tym samym w warunkach utrzymującego się wysokiego stopnia wykorzystania mocy wytwórczych w przetwórstwie i ograniczonych możliwości ich zwiększenia, firmy nie będą w stanie zaspokoić rosnącego popytu krajowego i zagranicznego. Ożywienie w inwestycjach i konsumpcji przyczyni się do znaczącego przyspieszenia wzrostu importu i - w efekcie - zmniejszenia wkładu eksportu netto do wzrostu PKB" - czytamy w analizie Credit Agricole.

Ekonomiści zakładają, że w tej sytuacji Rada Polityki Pieniężnej nie będzie spieszyć się z podwyżkami stóp procentowych. Mają one pozostać na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie do listopada 2018 r.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
henry
7 lat temu
Ciekawe czemu pan Morawiecki nie doradzał Tuskowi jak to się robi za kadencji Po,czy tylko brał kasę w radzie rozwoju?
noname
7 lat temu
najlepsze w Morawieckim jest to, że zasadniczo nic nie robi, ani na lepiej ani na gorzej, nie przeszkadza co jest dla gospodarki najlepsze, nie mącić!!! Morawiecki to takie wiele szumu wokół siebie i nic poza tym, jak w korpo
byrcyn
7 lat temu
Balcerowicz schłodził, a ten przegrzeje i na jedno wyjdzie ;-)
ak500
7 lat temu
Panie Premierze ,a gdzie te obiecane 6-7%wzrostu PKB,ladnie tak mijac sie z prawda
Lech
7 lat temu
Nawet Rumunia zostawila PiSlandię w tyle...