Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Polska gospodarka spowolni, ale mniej. Nowe prognozy NBP

4
Podziel się:

W tym roku polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 4,2 proc.

Profesor Adam Glapiński przewodniczy NBP.
Profesor Adam Glapiński przewodniczy NBP. (Witold Rozbicki/REPORTER)

- wynika z najnowszych prognoz NBP. To oznacza wyraźną podwyżkę szacunków względem poprzednich analiz. Ciągle jednak ekonomiści zakładają, że nie uda się powtórzy świetnego wyniku z 2017 roku.

Polska gospodarka spowolni w tym roku do 4,2 proc., a następnie do 3,8 i 3,6 proc. - wynika z "Raportu o inflacji", przygotowanego przez ekonomistów NBP. To oznacza, że szczyt koniunktury mamy już za sobą. W 2017 roku PKB rósł w tempie 4,6 proc.

Choć prognozy nie pozostawiają złudzeń, że będzie jeszcze lepiej, wymowa najnowszych szacunków jest bardzo pozytywna. Poprzednie opracowanie ekspertów sugerowało znacznie głębsze wyhamowanie gospodarki - do 3,6 proc. w tym i 3,3 proc. w przyszłym roku.

"Podniesienie w projekcji marcowej prognozy wzrostu PKB na lata 2018-2019 związane jest z wyższą aktywnością gospodarczą w ubiegłym roku. W porównaniu do oczekiwań z projekcji listopadowej, w 2017 r. szczególnie korzystnie kształtowała się sytuacja w handlu zagranicznym Polski. Wzrost sprzedaży własnych produktów w połączeniu z rewizją w górę prognoz aktywności gospodarczej w strefie euro i Stanach Zjednoczonych przekłada się na poprawę oczekiwań przedsiębiorstw dotyczących przyszłości" - czytamy w raporcie NBP.

Potwierdzają to wyniki Szybkiego Monitoringu NBP. Po raz kolejny ankietowani przedsiębiorcy podnoszą prognozy popytu, jednocześnie oceniając poziom wykorzystania majątku produkcyjnego swoich firm jako bliski pełnego.

Zobacz także: Polska gospodarka. Jaki będzie 2017 rok?

"Rośnie przy tym odsetek przedsiębiorstw zamierzających w 2018 r. rozpocząć nowe istotne inwestycje, większa jest także łączna kwota planowanych przez nie nakładów. Dodatkowo przedsiębiorcy oceniają obecny poziom zapasów jako zbyt niski, a skala niedoborów zapasów produktów gotowych przekracza tę obserwowaną w 2007 r., tj. w okresie szczytu cyklu koniunkturalnego" - czytamy.

Ekonomiści NBP dobrze oceniają perspektywy dla konsumpcji prywatnej, o czym świadczy m.in. wskaźniki ufności konsumenckiej, znajdujący się przy historycznie maksymalnych poziomach.

Nieco gorzej może być z handlem zagranicznym, który w 2017 roku miał rekordowo wysoki poziom nadwyżki, co będzie trudne do powtórzenia. Oczekiwany jest relatywnie silniejszy przyrost importu, obniżający tym samym wkład eksportu do PKB.

NBP podkreślił także, że w latach 2018-2020 nastąpi wzrost udziału inwestycji we wzroście gospodarczym, związany z potrzebą odbudowy potencjału produkcyjnego polskiej gospodarki oraz napływem środków z budżetu UE z bieżącej perspektywy finansowej 2014-2020.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(4)
Marek
6 lat temu
Czemu 2017 był tak wysoki? Zobaczcie bazę z 2016 go.
partia decydu...
6 lat temu
co ma mowic CBOS, NBP oraz GUS
keram4591
6 lat temu
juz wykonalem kopie fotki tego pana i zawiesilem w kibelku!
Realista
6 lat temu
w ciemno stawiam na mniejszy wzrost. W końcu wszystko to co robi pis w celu spowolnienia gospodarki musi odnieść skutek