- wynika z najnowszych prognoz NBP. To oznacza wyraźną podwyżkę szacunków względem poprzednich analiz. Ciągle jednak ekonomiści zakładają, że nie uda się powtórzy świetnego wyniku z 2017 roku.
Polska gospodarka spowolni w tym roku do 4,2 proc., a następnie do 3,8 i 3,6 proc. - wynika z "Raportu o inflacji", przygotowanego przez ekonomistów NBP. To oznacza, że szczyt koniunktury mamy już za sobą. W 2017 roku PKB rósł w tempie 4,6 proc.
Choć prognozy nie pozostawiają złudzeń, że będzie jeszcze lepiej, wymowa najnowszych szacunków jest bardzo pozytywna. Poprzednie opracowanie ekspertów sugerowało znacznie głębsze wyhamowanie gospodarki - do 3,6 proc. w tym i 3,3 proc. w przyszłym roku.
"Podniesienie w projekcji marcowej prognozy wzrostu PKB na lata 2018-2019 związane jest z wyższą aktywnością gospodarczą w ubiegłym roku. W porównaniu do oczekiwań z projekcji listopadowej, w 2017 r. szczególnie korzystnie kształtowała się sytuacja w handlu zagranicznym Polski. Wzrost sprzedaży własnych produktów w połączeniu z rewizją w górę prognoz aktywności gospodarczej w strefie euro i Stanach Zjednoczonych przekłada się na poprawę oczekiwań przedsiębiorstw dotyczących przyszłości" - czytamy w raporcie NBP.
Potwierdzają to wyniki Szybkiego Monitoringu NBP. Po raz kolejny ankietowani przedsiębiorcy podnoszą prognozy popytu, jednocześnie oceniając poziom wykorzystania majątku produkcyjnego swoich firm jako bliski pełnego.
"Rośnie przy tym odsetek przedsiębiorstw zamierzających w 2018 r. rozpocząć nowe istotne inwestycje, większa jest także łączna kwota planowanych przez nie nakładów. Dodatkowo przedsiębiorcy oceniają obecny poziom zapasów jako zbyt niski, a skala niedoborów zapasów produktów gotowych przekracza tę obserwowaną w 2007 r., tj. w okresie szczytu cyklu koniunkturalnego" - czytamy.
Ekonomiści NBP dobrze oceniają perspektywy dla konsumpcji prywatnej, o czym świadczy m.in. wskaźniki ufności konsumenckiej, znajdujący się przy historycznie maksymalnych poziomach.
Nieco gorzej może być z handlem zagranicznym, który w 2017 roku miał rekordowo wysoki poziom nadwyżki, co będzie trudne do powtórzenia. Oczekiwany jest relatywnie silniejszy przyrost importu, obniżający tym samym wkład eksportu do PKB.
NBP podkreślił także, że w latach 2018-2020 nastąpi wzrost udziału inwestycji we wzroście gospodarczym, związany z potrzebą odbudowy potencjału produkcyjnego polskiej gospodarki oraz napływem środków z budżetu UE z bieżącej perspektywy finansowej 2014-2020.