Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Przegląd"-Miodowicz-prowokacja?

0
Podziel się:

"Przegląd" w najnowszym wydaniu próbuje odkryć kulisy ataku na kandydata na prezydenta Włodzimierza Cimoszewicza. Trop dziennikarza "Przeglądu" prowadzi do Konstantego Miodowcza.

"Przegląd" zastanawia się , kto jest autorem afery z Anną Jarucką. Wskazuje na posła PO Miodowicza, który przyprowadził Jarucką przed komisję śledczą. Jak opowiadał Jarucka najpierw opowiedziała o "przestępstwach" Cimoszewicza swojemu znajomemu, który okazał się jego znajomym. Ale ani on, ani ona nie podali nazwiska tego pośrednika.

Dziennikarz "Przeglądu" zastanawia sie także nad tym, jak Miodowicz weryfikował prawdomówność Jaruckiej. Jako poseł wielokrotnie składał oświadczenia majątkowe, wiedział więc, że nie można ich zmienić. Jako wieloletni szef kontrwywiadu wie także, jaką wartośc mają kserokopie. I przypomina słowa Tomasza Nałęcza, który zastanawiał się, jak były pułkownik służb specjalnych mógł nie rozpoznać tak nieudolnego fałszerstwa.

Według "Przeglądu", Miodowicz wiedział dobrze kim jest Jarucka i jaką wartość mają jej zeznania i świadomie rzucił je w Polskę.

Cimoszewicz na konferencji prasowej powiedział, że podpis na kserokopii, którą pokazała Jarucka, jest faksymile - czyli tylko pieczątką podpisu. Ponadto nie jest to faksymile używane przez Cimoszewicza w MSZ, zostalo ono przesłane do ministerstwa dopiero w czerwcu 2002 roku, a pismo powstało w kwietniu 2002.

Więcej na temat afery wokół Włodzimierza Cimoszewicza w najnowszym wydaniu "Przeglądu" w artykule Roberta Walenciaka "Pułkownik Miodowicz-autor prowokacji?". Z kolei o tym, kim jest i kim była Anna Jarucka przeczytamy w artykule"Asystentka", a o tym, jak wpłynęła afera na szanse Cimoszewicza w wyborach w wywiadzie z Sergiuszem Trzeciakiem, konsultatem politycznym i specjalistą od marketingu politycznwego w artykule "Wszystkie chwyty dozwolone".

iar/przegląd/płużyczka/ krzycz

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)