Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Przewidywanie kursów walut to wróżenie z fusów?

0
Podziel się:

Na rynku walutowym nic nie jest stałe, a notowania mogą się zmieniać nawet kilkadziesiąt razy na minutę. Jak więc przedsiębiorca, który współpracuje z zagranicznym kontrahentem, może wymienić pieniądze najkorzystniej? Jest na to parę sposobów.

Przewidywanie kursów walut to wróżenie z fusów?
(Bartosz Krupa/East News)

Na wartość kursu waluty na rynku ma wpływ przede wszystkim popyt i podaż. Poza tym bardzo duże znaczenie przy ustalaniu kursów mają także czynniki niezależne od przedsiębiorców, czyli makroekonomiczne, do których należą m.in. poziom inflacji, PKB czy decyzje związane ze zmianami stóp procentowych. Nie można też nie wspomnieć o czynniku politycznym (kurs zmienia się w czasie napięć lub konfliktów), społecznym (bezrobocie), a nawet psychologicznym. Kiedy możemy mówić o tym ostatnim? Gdy wahania kursowe powoduje sama informacja (niekoniecznie prawdziwa) pojawiająca się na rynku.

- Najbardziej odczuwalnymi przykładami wpływu sytuacji politycznej czy gospodarczej na kurs waluty były m.in. ogłoszona przez Rosję w latach 90. niewypłacalność, kryzys finansowy z jesieni 2008 roku i upadek banku Lehman Brothers, decyzja banku centralnego Szwajcarii o uwolnieniu kursu franka czy brexit, czyli decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z szeregów Unii Europejskiej. Wszystkie te wydarzenia, mniej lub bardziej, odczuliśmy na naszym portfelu – przypomina niezależny ekspert Damian Matuszek, zajmujący się na co dzień analizami finansowymi i ekonomicznymi w biurach maklerskich.

Obserwacja to podstawa...

Z powodu wielu zmiennych, kursy walut w kantorach i bankach mogą być aktualizowane kilkanaście czy kilkadziesiąt razy na minutę, niemalże całą dobę, od poniedziałku do piątku. W Narodowym Banku Polskim tyko raz, przed godz. 11.

- Niektórzy błędnie odnoszą się do kursu w NBP. To jest kurs uśredniony. Już kilka chwil po publikacji ta cena może nie mieć wiele wspólnego z tym, co dzieje się na rynku

– mówi Adrian Płachta, dealer walutowy PKO Banku Polskiego.

To dlatego każdy przedsiębiorca – nawet ten najmniejszy – współpracując z firmami z zagranicy musi obserwować cały rynek, żeby nie zaskoczył go kurs waluty. Nagła zmiana to dla firny gotowa katastrofa.

- Fluktuacja (inaczej wahanie) dolara amerykańskiego i euro w pierwszej połowie 2017 roku oscylowała na poziomie 5-8 proc. z korzyścią dla kursu złotówki. Umocnienie się złotówki to w rezultacie spadek rentowności dla polskich producentów i eksporterów. Jeśli więc firma ma na produkcie marżę np.10-16 proc., to jej zysk w przypadku zmiany kursu o 8 proc. spadnie o połowę. Nawet jeśli koszty produkcji pozostaną bez zmian, bo pensje, podatki, kredyty trzeba zapłacić w złotówkach, a nie np. w euro, które straciło na wartości – wyjaśnia Krzysztof Traczyński, prezes firmy Fortador, która zajmuje się produkcją myjni parowych na zagraniczne rynki.

Problem mogłyby rozwiązać stałe ceny w złotówkach, ale o tym zachodni kontrahenci nie chcą nawet słyszeć. Na świecie jako walutę rozliczeniową stosuje się dolary i euro.

*...ale * *czas to pieniądz *

Firmy mogą więc dziś najszybciej wymieniać waluty w kantorach online. Pozornie atrakcyjna cena nie zawsze oznacza jednak świetny interes. Po pierwsze atrakcyjny kurs może dotyczyć tylko wysokiej sumy, po drugie czasem dochodzą do tego opłaty dodatkowe, np. za przelewy walutowe. Z kolei w kantorach, gdzie fizycznie wymienia się gotówkę kurs jest zwykle mniej atrakcyjny.

- Trzeba też zwrócić uwagę na spread, czyli różnicę między ceną sprzedaży i kupna. Może on osiągać wysokość nawet kilkudziesięciu groszy. Stanowi to dodatkowy zysk dla sprzedawcy. Szczególnie mocno widoczne jest to w kantorach stacjonarnych, znajdujących się w strategicznych miejscach, np. na lotniskach lub w pobliżu granic – zaznacza ekspert Damian Matuszek.
Prywatne kantory internetowe, które czasem oferują kursy atrakcyjniejsze niż bankowe, mają też jeszcze jedną wadę. Taką działalność może założyć każdy z nas – wystarczy, że przedsiębiorca był niekarany. Do prowadzenia e-kantoru nie trzeba żadnych licencji, a tym samym nikt tej działalności de facto nie kontroluje.

Bardziej rozbudowane narzędzia do kontrolowania kursów walutowych oferują niektóre banki. To dzięki nim nie musimy na bieżąco śledzić notowań i decydować o zakupie, niekoniecznie wtedy, gdy mamy taką możliwość. Z tego rozwiązania korzysta wspomniana firma Fortador.

- Korzystamy z internetowego kantoru w PKO Banku Polskim. Wymiana pieniędzy trwa chwilę, bo nie opuszczają one banku. Kurs jest atrakcyjny. Dodatkowo budujemy sobie historię kredytową na podstawie obrotów i oszczędzamy ok. 2 proc. na różnicach kursowych względem tradycyjnej wymiany. To znaczne zyski dla firmy – zaznacza właściciel firmy Fortador.

Platforma iPKO dealer, należąca do PKO BP, nie ustala z klientami kursu waluty, tylko marżę. Dzięki temu użytkownicy mają otrzymać atrakcyjną cenę waluty, nawet przy wymianie niewielkiej kwoty. Do korzystania z niej wystarczy rachunek firmowy w banku.

By zaplanować najlepszą transakcję, przedsiębiorca może skorzystać z opcji "Order" oraz "Alert". Pierwsza z nich to warunkowe zlecenie zawarcia transakcji natychmiastowej. Klient, wykonując "Order", wyznacza kurs wymiany, po którym jest zdecydowany zawrzeć transakcję. Jeżeli kurs osiągnie oczekiwany poziom, transakcja jest realizowana automatycznie.

Z kolei "Alert" to powiadomienie SMS o osiągnięciu poziomu kursu waluty. W tym przypadku klient nie musi zawierać transakcji. Za pomocą SMS-a przedsiębiorca otrzymuje informacje nie tylko o kursach, lecz także o zapadających danego dnia transakcjach.

wiadomości
gospodarka
gospodarka polska
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)