660 mln zł – tyle największy polski kolejowy przewoźnik pasażerski chce przeznaczyć na remonty taboru. Pogram inwestycyjny Przewozów Regionalnych obejmuje najbliższe 2,5 roku, a pierwsze wyremontowane składy mają jeździć jeszcze w 2015 r. To duża zmiana, bo do tej pory przewoźnik kojarzył się ze starymi i zaniedbanymi pociągami.
Na remont pierwszych 21 pociągów poszło ponad 160 mln zł. - Koszt trwającej średnio 60 dni modernizacji jednego pociągu to około 6 mln zł. W tej chwili prace dobiegają końca i przeprowadzamy odbiory techniczne pojazdów. Pierwsze z nich wyjadą na tory w połowie listopada, a wszystkie – do końca bieżącego roku. Zmodernizowane pociągi mają obsługiwać trasy m.in. w Wielkopolsce, Lubuskiem, Łódzkiem, na Pomorzu Zachodnim, a także na Dolnym Śląsku – mówi Dariusz Liszewski, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych w Przewozach Regionalnych.
Na następne dwa lata Przewozy Regionalne chcą wyremontować kolejne 43 pojazdy oraz kupić cztery pociągi elektryczne i trzy autobusy szynowe. Poza tym spółka zamierza przeprowadzić modernizację częściową 160 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Będzie to wszystko kosztowało około 500 mln zł. Pierwsze przetargi według planów mają zostać ogłoszone na przełomie drugiego i trzeciego kwartału 2016 roku.
- Inwestycje w nowy tabor są dla nas priorytetem. W ciągu najbliższych trzech lat będziemy mogli stać się nowoczesną firmą, która dysponuje aż w 60 proc. dobrym jakościowo taborem – mówi Tomasz Pasikowski, prezes Przewozów Regionalnych.
To istotna zmiana. Teraz spółka dysponuje 790 pojazdami, z których aż 590 to 35-40-letnie elektryczne zespoły trakcyjne, które nie gwarantują najwyższego komfortu podróży.