Przesłuchanie zaczęło się od oświadczenia, w którym Ciosek oskarżył komisję o szkalowanie i oczernianie. W dalszej części zeznań powiedział, że nic nie wie o rzekomych niewłaściwych kontaktach Kancelarii Prezydenta ze światem biznesu. Przyznał, że rozmawiali z nim wysłannicy koncernu Łukoil, ale - według niego zdawali sobie sprawę -, że decyzje nie zapadają w Palacu Prezydenckim. Zapewnił, że w czasie rozmów z przedstawicielami firmy nigdy nie padło nazwisko Jana Kulczyka, ani Władimira Ałganowa.
Prezydencki doradca oświadczył, że nie ma nic wspólnego z decyzjami o przyszłości polskiego sektora energetycznego. Przyznał, że brał udział w spotkaniach, ale - jak zapewnił - nigdy nie zapadały na nich żadne decyzje.
W swych zeznaniach świadek wiele miejsca poświęcił polsko-rosyjskim stosunkom gospodarczym, skrytykował wszystkie rządy Trzeciej Rzeczpospolitej za brak długofalowej polityki w sprawie dostawy surowców energetycznych.
Komisja postanowiła wezwać 3 nowych świadków: Krzysztofa Kluzka, byłego członka zarządu PKN Orlen, Danutę Gaszewską, byłą właścicielkę jednej z firm paliwowych, oraz prezydenckiego ministra Andrzeja Majkowskiego. Komisja nie zdecydowała dziś o wezwaniu Krzysztofa Janika, o co wnioskował Roman Giertych.