Polska policja coraz częściej rozpracowuje sprawy, w które zamieszani są albańscy gangsterzy z pojugosłowiańskiego Kosowa i Macedonii. Do Polski wjeżdża kosowska marihuana, macedońska ekstazy i turecka heroina. Polscy i słowaccy przemytnicy szmuglują do Polski broń. Kierują tym rodowe gangi albańskie.
Sytuacja jest o tyle poważna, że Centralne Biuro Śledcze tworzy już zespoły do walki z gangami etnicznymi. Policjanci podkreślają, że Albańczycy są wobec siebie niesłychanie lojalni. W policyjne sieci wpadają tylko płotki. Tajne operacje wymierzone w bossa kończą się fiaskiem. Wprowadzenie agenta w ich środowisko jest praktycznie niemożliwe, gdyż rekrutują ludzi wyłącznie z określonych terenów, czasem wprost z klanów rodzinnych. Poza tym nie robią żadnych interesów z obcymi.
Więcej szczegółów na ten temat w reportażu "Albański łącznik" w "Gazecie Wyborczej".
iar/gw/kry/zasadzinska