Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Wyborcza" - apel o ratunek dla Panczenlamy

0
Podziel się:

- Jeśli żyje, dzisiaj przypadają jego 13 urodziny. Los najmłodszego więźnia politycznego świata - Genduna Czokij Nimy, porwanego siedem lat temu przez władze ludowych Chin - ciągle jest nieznany - przypomina dzisiejsza "Gazeta Wyborcza".

" Wolność i życie tego chłopca mogą zależeć od tego, czy świat nadal będzie się nim interesował" - pisze Gazeta. Dziennik apeluje, by przyłączyć się do akcji ratowania chłopca i wysłać mu zamieszczoną w gazecie kartkę z urodzinowymi życzeniami.Trafi ona w ręce ambasadora Chin i marszałka Sejmu Marka Borowskiego.
Gazeta przypomina, że chłopiec i jego rodzice zniknęli wkrótce po tym, jak buddyjscy mnisi uznali go za jedenaste wcielenie Panczenlamy, XV-wiecznego opata klasztoru Taszilhunpo w Tybecie. XIV Dalajlama, duchowy i polityczny przywódca Tybetańczyków przebywający na wygnaniu w Indiach, ogłosił Genduna XI Panczenlamą. Władze Chin uznały jednak tę decyzję za nielegalną, zamknęli klasztor i zmuszali mnichów do uznania za XI ego Panczenlamę syna członków Komunistycznej Partii Chin.
Małego Panczenlamy ani jego rodziców nie widziano od siedmiu lat. Według władz chińskich chłopiec ma się dobrze i jest bezpieczny. Nie chcą jednak do niego dopuścić ani przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, ani żadnych innych organizacji międzynarodowych.
Kartka z urodzinowymi życzeniami dla Panczenlamy
w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej", w artykule "Uratuj Panczenlamę".

iar/Gazeta Wyborcza/przybylik/Skw.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)