Dziennik pisze, że edukacyjny kalendarz będzie wyjątkowo napięty. Najgorętszymi miesiącami będzie styczeń, kwiecień i maj. W styczniu rusza zimowa sesja maturalna. Przystąpią do niej maturzyści, którzy oblali majowe egzaminy albo zdobyli kiepskie oceny i chcą je poprawić. Już wiadomo, że do egzaminu szykują się prawdziwe tłumy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Kwiecień będzie z kolei miesiącem próby dla uczniów kończących podstawówki i gimnazja. Czekają ich ogólnopolskie egzaminy. Od ich wyników zależy, czy dostaną się do wymarzonych szkół.
Na początku maja znów zacznie się maturalne zamieszanie. Potrwa prawdopodobnie do jesieni. Ministerstwo Edukacji chce przekonać rektorów, by właśnie wtedy - a nie jak dotąd w wakacje - przyjmowali kandydatów na studia.
Więcej na ten temat w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej".
IAR/Gazeta Wyborcza/mb/chod.