"Mając kilkanaście etatów, zamiast uczciwie pracować, kursuje się tylko w pociągach. Na szczęście to koniec profesorów z PKP!" mówi gazecie profesor Franciszek Ziejka, były rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. To właśnie on dwa lata temu rozpoczął ogólnopolską debatę o tym, w ilu miejscach wolno pracować profesorom.
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że teraz wykładowcy mają tylko trzy miesiące, by poinformować swoich rektorów, gdzie i na ilu etatach dorabiają. Wszystko zostanie zapisane w uczelnianych archiwach i w przyszłym roku akademickim - zgodnie z ustawą - uczeni będą mogli mieć tylko dwie umowy o pracę.
GW/MagM/sawicka