Węgierski historyk twierdzi, że w ustalonym z góry porządku sprawa polska nie figurowała. Jednak Siwicki, uzgodniwszy to z gospodarzami, w imieniu generała Jaruzelskiego poprosił o wstawienie do zaplanowanego końcowego komunikatu jednego akapitu, dotyczącego sytuacji w Polsce. Komunikat brzmiał następujaco: "Komisja ministrów obrony narodowej państw członkowskich Układu Warszawskiego wyraża obawy w związku z sytuacją w Polsce powstałą w wyniku wywrotowej działalności sił antysocjalistycznych, która to sytuacja utrudnia wykonanie sojuszniczych zobowiązań sił zbrojnych państw członkowskich Układu Warszawskiego oraz powoduje konieczność przyjęcia odpowiednich środków dla zapewnienia bezpieczeństwa wspólnoty krajów socjalistycznych w Europie" .
W ten sposób, jak pisze węgierski historyk generał Jaruzelski zamierzał wywrzeć nacisk na "Solidarność" i przerzucić na nią odpowiedzialność w przypadku, gdyby polskie władze komunistyczne musiały użyć zbrojnej przemocy w celu przywrócenia porządku.
Według autora artykułu umieszczeniu tego akapitu w końcowym komunikacie sprzeciwiły się Węgry i Rumunia.
Inne szczegóły tej sprawy w artykule "Polityki " - "Bratnia pomoc" .
"Polityka"/łut/sawicka