Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Rzeczpospolita" - kongres UP

0
Podziel się:

Mimo, że ponownie wybrany na przewodniczącego Unii Pracy Marek Pol zapowiedział, że zrobi wszystko, aby jego partia była silniejsza i bardziej znana, część działaczy UP obawia się, że partii grozi utrata tożsamości i rozmycie się w SLD - pisze "Rzeczpospolita".
O słabości partii mówili podczas dyskusji delegaci na IX Kongres Unii Pracy.

Mimo, że ponownie wybrany na przewodniczącego Unii Pracy Marek Pol zapowiedział, że zrobi wszystko, aby jego partia była silniejsza i bardziej znana, część działaczy UP obawia się, że partii grozi utrata tożsamości i rozmycie się w SLD - pisze "Rzeczpospolita".
O słabości partii mówili podczas dyskusji delegaci na IX Kongres Unii Pracy. "Rzeczpospolita" informuje, że działacze z terenu żalili się, że choć partia współrządzi krajem, jej członkowie wciąż są bezrobotni. "Dlatego są w stanie płacić jedynie minimalną składkę partyjną, zaś brak pieniędzy sprawia, że struktury terenowe są słabe" - dowodził delegat z Leżajska. Działacze z terenu czarno przedstawiali dalsze losy organizacji. "W kraju jesteśmy postrzegani jako agenda SLD. W mediach nie istniejemy, wyborcy nas nie znają, a na dodatek nic nie robimy, aby było inaczej" - argumentowali. Brak pomysłu na wypromowanie się krytykowała też wiceminister pracy Krystyna Tokarska-Biernacik. "Nasz jedyny pomysł na wybory samorządowe to utworzenie koalicji z SLD. Jeżeli nadal tak będziemy postępować, to rozmyjemy się w morzu członków Sojuszu" - stwierdziła wiceminister pracy.
"Zróbmy coś albo utoniemy w SLD" - cytuje "Rzeczpospolita" w tytule obawy części działaczy UP.

"Rzeczpospolita"/Piotrowska/Chod.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)