W Rzeczpospolitej Jerzy Pilczyński zastanawia się nad przyczynami coraz niższego poziomu debat sejmowych oraz rosnącej agresji ilości inwektyw, brutalności i poniżania, obserwowanych na Wiejskiej.
Jerzy Pilczyński pisze, że obecne problemy Polski wymagają roztropności , wiedzy politycznej, przezorności, a być może mądrych kompromisów. By je osiągnąć potrzebna jest dyskusja parlamentarna, która powinna być nawet ostra, która eksponowałaby różnice zdań, w której dochodziłoby do walki na argumenty. Muszą to być jednak argumenty madre i dzięki temu silne, nie zaś argumenty siły. Tymczasem - zdaniem dziennika - dyskusja merytoryczma w Sejmie prawie zanika.
Jednak zdaniem Rzeczpospolitej najbardziej niepokojacy jest brak kompetencji, a nie utarczki słowne. To właśnie z tego powodu stan ustawodawstwa jest z kadencji na kadencję gorszy. System prawny został w znacznym stopniu zabagniony . Sejm produkuje w dalszym ciągu ustawodawcze buble, o czym obywatel ma okazje przekonywać się na co dzień. Stąd też bierze się fiasko programów naprawy kraju w ostatnich latach - czytamy w artykule Rzeczpospolitej.
IAR/Rzeczpospolita/łut